środa, 25 stycznia 2012

Primavbera welcome

No to tak. Własnie wróciłam z treningu. Było masakrycznie, jestem taka zmęczona , że nie wyrabiam xd. Ni ewiem o co chodzi, aloe czułams się, jakby mnie ktoś kopnął z niezłą siłą w brzuch,  a własciwie w splot śłoneczny. Uwierzcie, nie jest to wcale przyjemne.
Nie bło Sadnry. Nasza Krycha się kuruje, z tego co wiem to w piątek jedzie do lekarza , przy okazji z mamą. Miejmy nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Za to Sarze coś się naciągnęło w nodze na treningu :/ . Nie fajnie.

A ja słucham sobie teraz muzyczki relaksującej i wracam do życia. Jest ona dołączona do wirtualnego spaceru po hotelu "Primavera" w Jastrzębiej Górze, gdzie odbędzie się zgrupowanie. Oby tam były lżejsze treningi niż ten dzisiaj, bo jak takie 3 będą to ja wyzionę ducha. Keep fingers krosed (or crosed) aby tak było.
To chyba na tyle.
A i jeszcze nie mogę wejść na gg bo mi sie nie włącza. A miałam dzisaj po treningu kapsla (nakrętkę) "Będę na gadu-gardu". :/
Kisses , Zaczarowana
+Chciałąm Wam pokazać jakieś zdjecia z zawodów, ale blogspot. odmówił współpracy. Znowu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)