czwartek, 26 stycznia 2012

Love is beautyfull, pecefull, la la la ♥

Hi!
Jaka ja dziwna jestem. Dzisiaj rozpakowuję zmywarkę i zaczynam rapować ! hahah xd. Czuję się jak Amadeusz Mozart, bo on też słyszał w głowie muzykę.

No i udało się. Byłam na sesji z Rzepą. Poszłyśmy se na Poznańską i na tory. Fajne zdjęcia :). Po drodze jakiś pies za nami szedł. To było mocne. :)
Moje wstawanie wygkądało dziś tak: o 8.50 obudziłam się. Chciałam zobaczyć 9.9 i leżę, leżę i wchodzi mój tata  i otwiera drzwi do mojego pokoju. No i mówi mi, że ustaliliśmy , że on o 9 będzie mi drzwi otwierał. Ja pełne zdziwienie a jak wyszedł to i tak drzwi popchnęłam i się zamknęły. Ups. Poźniej leżę, zobaczyłam tę upragnioną 9.09 i zamknęłam oczy. Tak na chwikę. Chwilka trochę się przedłużyła i wstałam o 10.35. Koniec.
Jeszcze dzisiaj muszę porobić opisy tych reprodukcji. Tak mi się nie chce. Grr...
Ostatnio zauważyłam , że największą wenę na cytaty mam kiedy sie kładę i w nocy oraz przy np. rozpakowywaniu zmywarki. Dziwne? Troszkę :)
To by było chyba na tyle. A i jeszcze dzisiaj, jeśli oczywiście blogspot wykarze chęć współpracy, to wstawię zdjęcia ciuchów z kolorowego tygodnia. Na razie tyle, do zo. Ciałł :*
+słłit tapeta od Rzepy
Dzięki niej chyba mam pomysł na nowy wygląd bloga. ^^

Uśmiech powiniem być dodany na listę odruchów bezwarunkowych
cytat mój ^^
++Jeśłi chcecie zobaczyć więcej moich i nie tylko cytatów to zapraszam na moje moblo-truuuskawkova

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)