niedziela, 13 stycznia 2013

Still alive, far away.

Hej ;*!
Jak wam mija niedziela? Mimo, że już dobiega końca, to mi się jakoś humorek poprawił. Obejrzałam sobie pare filmów, nie wykluczam obejrzenia czegoś jeszcze, ale raczej wątpię. Nie wychodizłam dzisiaj nigdzie z domu, taki ze mnie niedzielny leń się zrobił. ;). Na szczęście już prawie wszystko zrobione, błogostan. Zmywarka rozpakowana, recenzja przepisana , nanana ;). Zostało jeszcze jedno zadanie z matmy, ale to jak już tata wróci. Ogólnie nie jest źle.
 Znowu sobie coś postanowiłam, znowu związane z taekwondo. Mam ochotę się mocno wziaść do roboty, chcę być taka jak Zuzia. W ferie się "odkurzy" worek, gitarka. Oby się to wszystko udało.
Oby, oby, oby <3
Jako, że ostatnio mało robię na blogu (przepraszam, przepraszam!), to chyba wezmę się za zmianę wyglądu, a przynajmniej nagłówka. Muszę się w końcu ogarnąć jeśli chodzi o te wszystkie szablony, bo to dla mnie czarna magia. Życzę miłej i ciepłej niedzieli, love yaa ;*
 
oto i moja kolekcja, stare, stare, stare czasy. Tak bardzo za nimi tęsknię <3


4 komentarze:

  1. Niestety, przegrałam...ale to wyglądało na ustawiony konkurs. Układy w yury i znajomi ich wygrali
    ..ale ludzie mówili,że miałam najlepszy strój.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przejmuj się. widać, ile ciężkiej pracy w to włożyłaś. Napewno w końcu to docenią ;)

      Usuń
  2. A cóż tam ciekawego oglądałaś? :) No to u Ciebie pełen relaks jest ;P Tak jak u mnie ^^ Tyle, że totalnie od neta odcięta byłam. Jak chcesz, to Ci mogę pomóc z ogarnianiem wyglądu bloga. Kontakt do mnie masz na moim blogu.

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)