wtorek, 9 lipca 2013

Teatr czy Kino ?

  Tym razem mam dla was notkę przemyśleniową. Zainspirowało ją zwykłe pytanie na asku- Co wolisz, teatr czy kino ?

Zacznijmy od tego, że jako pierwsza oczywiście na usta cisnęła mi się standardowa- kino. Ale potem zaczęłam się nad tym bardziej zastanawiać, i z pola "dodaj odpowiedź" kino zniknęło. A więc teatr.
 Ale dlaczego? To jest dopiero zabawne pytanie. Wiele osób, które mnie zna bardzo by się zdziwiło, gdyby im powiedziano, że wskazałam właśnie teatr. Od małego teatr niezmiennie kojarzył mi się ze sztucznością i nadmuchanymi emocjami, czyli niezbyt pozytywnie. Skąd taki obraz? Podejrzewam że z... telewizji :). No to kolejne pytanie- skąd u mnie taka zmiana? Co się stało, że mnie, osobę uczuloną na udawane i zbyt nadmuchane emocję ten teatr urzekł?
Otóż 8 maja wybraliśmy się z klasą do teatru w Warszawie na spektakl Metro. Napewno w tym momencie osoby, które to przeczytały uśmiechają się i przestają czytać dalej. Oprócz tego, że tyle godzin tam jechaliśmy i przeżyliśmy wiele przygód przez ten czas, to właśnie spektakl. Ale co w nim jest takiego cudownego? Otóż wszystko! Gra aktorów na naprawdę wysokim poziomie, jest to musical, więc masa śpiewu i tańca co mnie naprawdę urzekło. Świetny kontakt z publicznością i po prostu magia teatru. Każdemu, kto jeszcze nigdy nie był w takim miejscu serdecznie je polecam, bo jest magiczne, mimo, że nie wygląda. Kiedy nasza klasa tam weszła to trochę się zdziwiłam... żadnej elegancji ani przepychu, sam teatr reklamujący się zwykłym neonem i stojący w dość niepozornym miejscu. Pierwsze wrażenie wcale nie było dobre, ale jak to mówią "nie oceniaj książki po okładce". I w tym momencie na własnej skórze zrozumiałam, o co w tym przysłowiu chodzi ;) Jedynym minusem dla mnie było zakończenie, no ale sztuka rządzi się swoimi prawami. A największy plus? Zdecydowanie piosenki, które miały naprawdę fajny tekst i przekaz, dodatkowo zaśpiewane naprawdę dobrze no i oczywiście taniec! Cała masa tańca, w szczególności właśnie do wykonywanych utworów. To wszystko razem było naprawdę wspaniałe! Pięknie dopracowane i magiczne. Chociaż na początku przesadą wydawało mi się 60 zł za bilet, to po wyjściu z teatru nie miałam żadnych wątpliwości, że było warto i że się opłaciło. Spektakl podejmował trudniejszą tematykę, ale i tak wywarła na mnie niesamowite wrażenie, które nawet teraz, 2 miesiące po oglądanie czuję opisując to :). Jeszcze raz bardzo wam polecam, szczególnie spektakl Metro. A ja mam nadzieję, że w następnym roku także załapiemy się na jakąś wycieczkę, w której planie będzie jakiś spektakl.

________________________________________________________________________________
Nie mam żadnych zdjęć, bo ich wykonywanie było zabronione, ale mimo tego mam nadzieję, że ktoś to przeczyta. Pozdrawiam ;)

1 komentarz:

  1. Ja wolę kino :) I to zdecydowanie :)

    iamfuckingcrazybutiamfreee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)