piątek, 17 lutego 2012

Nossa, nossa, ... :*

Hej ludzie :)
Jak widać mam dobry humor :)
Dzisiejszy dizeń zaliczony do udanych, wczorajszy także i tydzień nawet spoko. Ogólnie to boję się tylko wyniku spawdzianu z mamty, bo mamy teraz powtórzenia z trzech lat i na ostatniej lekcji mieliśmy te powtórzenie z liczb pierwszych, podzielności i liczb rzymskich. Pani nam zapowiedziałą, że będzie robiła na każdej lekcji z tego krótkie sprawdzianiki. Na następną lekcję (dizsiajeszą) kazała nam się nauczyć ułamków zwykłych. Zrobiła też sprawdzian. Tylko , że z tego powtórzenia z liczb pierwszych, itd. a nie z ułamków którychj się uczyłam. Dlatego troche się boję, bo w jednym zadaniu pomyliłam jeden sposób obliczeń z drugim a w drugim zrobiłam źle , eh :/
Są też powody do radości. Pragnę ogłosić wszem i wobeć, iż mam stypendium!Oczywiście jeszcze nie oficjalnie, dopiero na  apelu dowiem się szczegółów i tego, że je mam, ale pani od polskiego (moja wychowawczyni)mi powiedziała. Zaciesz :)

Znacie to uczucie, keidy nic nie robisz, to niekt do ciebie nie pisze, a jak coś robić to kilka osób naraz? Ja tak mam włąsnie teraz, bo Rzepa i Kacper do mnie piszą akurat jak piszę posta . (:).

Dobrze ludzie, ja kończę. Chciałabym jeszcze tylko wspomnieć, że jutro jest Budo Gala, na którą niestety nie pójdę. Za to idę na 17 na urodzinki do Rzepy i u niej razem z Monią nocujemy. Świetnie !:) Po prezent jutro, pomysł jest doskonały, chociaż ona mnie zabije. Ciao, :*

A piosenka to sławny utwór Michela Telo. Tańczymy ją z dziewczynami na przerwach. Tylko na siedząco. Bye, :*
A to ja w ostatnio mojej ulubionej bluzie. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)