sobota, 11 lutego 2012

Mosa, nosa ... :)

Hi!
Własnie przed chwilą wyszedł od nas ksiądz. Był na kolędzie, Henryk, jeden z fajniejszych księży. Na szczęście nie przyszedł ten, który mnie uczy bo na ostatniej religii czytałyśmy z dziewczynami na ławce Bravo Magdy i on po 15 minutach się skapnął i kazał Rzepie wyrzucić.
Wstałam dzisiaj o 8.20! Szok tatalny. I byłam nawet wyspana. Przedwczoraj pani Jasia (sąsiadka) powiedziała, że koleżanka jej mówiła że u nas będzie ksiądz w sobotę od 9 chodził. Do nas przyszedł ok. 13.30 :/
Tydzień zaliczam do udanych, chociaż straszliwie się ciągnących. Ale to chyba przez brak treningów. Dostałam wczoraj 5 z matmy :) Wreszcie odważyłam się zgłosić do odpowiedzi i jestem zadowlona na maksa. Do tego z pr. kl. z anglika dostałam 6, trochę dzięki Moni. U nas jest tak, że tylko jeśli z pozostałej części pracy kalsowej wychodzi ci 5 to pani sprawdza zadania dodatkowe na 6. A Monia podliczała mi punkty i brakowało mi jednego do 5. Pani sprawdziła i okazało się, że wychodzi mi 6. Miałam trochę wyrzuty sumienia, ale okazało się, że w jednym zadaniu pani sie pomyliła. Miałam to jej zgłosić, ale Monika zaczęła na mnie wrzeszczeć (oczywiście szeptem), żebym nie komplikowała sprawy, bo mam tą 6. Na to ja, że tak będzie fair i wgl. Ona zaczęła na mnie krzyczeć a ja w efekcie dostałam głupawki. Śmiałam się w rękaw i aż się popłakałam. Na szczęście pani nie zauważyła lub udawała że nie widzi. Ona jako chyba jedyna nauczycielka wie, że głupawki to nie wyraz chamstwa, tylko przypadłość młodości. Chwała jej za to!

Dołączam obiecane zdjęcia butów --> rewelacyjne są  :)
Oczywiście buty mają zwykłe fioletowe szmurówki które dokupiłam oddzielnie (wygląda o niebo lepiej).
A ja idę się przeprosić z moim gimpem (który nie wiem dlaczego nazwał się `GNU`?). Może wyjdzie jakiś fajny nagłówek lub grafika na zielonooki-stardoll? Mam nadzieję.
To tyle. Kisses ;*, Zaczarowana


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)