piątek, 20 kwietnia 2012

Relax at the sunshine.

Hej kochani!
Piszę do was tego przepięknego dnia prawie zasypiając. Na szczęście jutro sobota i wreszcie będę mogła odespać cały poprzedni tydzień treningów, wstanie na zawody o 7.20 i same zawody, na których nasi kochani koledzy obudzili nas o 5.30. O tak, to było piękne.
Cały tydzień dzielnie trzymam się z gipsem, mam tylko nadzieję, że zejdzie to szybciej. Bardoz zależy mi na zatańczeniu poloneza, a z szyną to nie jest najszczęśliwszy pomysł. Na szczęście za dwa tygodnie (od poniedizałku) zdejmuję, więc moze od tego czasu jeszcze nie będzie wyborów. Mam madzieję, że będzie się liczyła też średnia, która wreszcie miałaby sznase przydania się :)
W środę/czawrtek zgrałąm zdjęcia z lustrzanki pana. Było to na szybko i nawet nie widizałam efektów. Zapewno wy też będizeice je mieli szansę podziwiać bo, z tego co pamiętam, były bardzo fajne :)
Oprócz tego zaplanowałam pokazać wam moje szkice, które porobiłam wczoraj i na angielskim. Moze nie będą extra, ale mi się nawet podobają. Ale to oddzielny temat. No i trzeba będzie nauczyć się posługiwać skanerem. :/
Na razie to tyle, bardzo prawdopodobne, że napiszę tu jeszcze później.
Buziaki!
Zaczarowana

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)