poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Refleksje o okularach

Noszę okulary. Podobnie jak wiele innych ludzi. To w naszych czasach normalne, nikt isę temu nie dziwi. Chociaż wieksozść "okularników" jest uważanan za nerdów albo kujonów. Wiem to, własne doświadcznie. Zastanawiam się, czemu tak jest? Czy to tylko z powodu niezliczonej ilości oglądanej przez nas filmowej słłit amerykańsiej papki, którą jest teraz wszystko zapełnione? Bo tam jes tak zawsze- okularnica, siedzi sama gdizę na murku, z daleka od ludiz. Do tego jest zakochana w najprzstojniejszym chłopaku w szkole- chłopakau najpopularniejszej dziewczyny. Ona jej dogryza, a ta przyjmuje wszelkie docinki tylko smutnym spojerzezniem.
Osobiscie kocham moje okulary. Nareszcie wszystko widzę, to fakt. Jest też inny plus- one pomagają mi patrzyć na życie bardziej optymistycnzie, nie przejmować się wszystkim i przyjmować wszystko na klatę i to z uśmiechem. Dziwne? Ale pradizwe.
Oczywiście początki były trudne, żeby nie powiedzieć koszmarne. Ciągłe myślenie "A co poeiwdzą inni jak mnie zobaczą? Może mnie wyśmieją?" jest naprawdę wnerwaiające.
A teraz? Nie moge się bez nich obyć. Jeśli zdejmę je na w-f lub na trening to czuję się jak bez ręki.
Wielu osobom się one bądź ja w nich nie podobam. No i co? Z powodu ich opini mam przestać je nosić? Przestać czuć się szczęśliwszą, radośniejszą? Przestać widzieć to, co powinnam była widzieć już dawno? Każdy szczegół? Myślę, że nie warto się liczyć z opinią innych. Oczywiście, bez przesady. Ale ludzie potrafią być podli i okrutni. Na to jest tylko jedna rada- potrafić przyjąć krytykę na klatę, odpowiednio się do niej ustosunkować. Ale trzeba też mieć dystans, zeby móc stwirdzić, czy jest ona nam przydatna. Bo owszem, konstrukrtywna krytyka w wielu przypadkach pomaga. Ale bezdouszne krytykowanie wcale nie pomaga. Naprwadę, każdy chce sam przeżyć własne życie, a krytykanci chcą zagarnąć jeszcze nasze. Ja się ni daję, a wy?
Zaczarowana

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)