piątek, 23 marca 2012

Paperplan. Poznaję świat na nowo.^^

Czołem ferajno!
Jak tam tydzień? U mnie nieźle.
 Tak wiec stałam się oficjalną posiadaczką okularów typu nerdy w kolorze niebieskim. Szczęśliwą posiadaczką. Jestem w szoku ile szczegółów ma świat i teraz mogę je podziwiać. Nie są to moje pierwsze okulary, wcześniej miałam tylko do lekcji, komputera i telewizora.Teraz moja wada pogłębiła się i mam normalnie do noszenia. Dziś po raz pierwszy w nich wyszłam, nie licząc krótkiego momentu wczoraj, kiedy mama robiła mi zdjęcie na podwórku. Wtedy był to dla mnie totalny szok, mogłam z jednego końca dość szerokiej ulicy przeczytać markę roweru jadącego po drugiej jej stronie (prawie). Dziwne, że wszyscy to widzą. A ja tyle czasu widzę tylko ogół,  teraz mogę zobaczyć każdy szczegół.
Ogólnie tydzień niezły. Miałam wahania nastrojów spowodowane przez okulary i to, że muszę w nich chodzić. Nawiasem mówiąc dopiero jutro pójdę w nich do szkoły i troch boję isę reakcji ludzi, ale dam radę. Do tego przeziębiłam się, zapewne na sesji z Monią. Ale już nie jest źle, tylko ten kaszel grr.
Trzy dni temu byłam w księgarni. Z mamą kupiłyśmy jajko do ozdobienia na plastę. Oczywiście ja po 4 minutach od wejścia do sklepu zniknęłam w dziale z książkami młodzieżowymi. Dostrzegłam jakąś ładną okładkę i chciałam po nią sięgnąć, ale patrzę, a tuż obok stały Pamiętnik nastolatki 3 i 4. Myślałam że zawału dostanę, jak migłam przegapić ich premierę! W dodatku dwóch! Kupiłam 3 i wstrzymałam się, bo 4 opowiada już o liceum, a miałam czytać książki dostosowane do swojego wieku. Oczywiście przez 3 dni już ją przeczytałam i chyba podoba mi się najbardziej ze wszystkich. Po jej skończeniu miałam wrażenie pokoju i harminii, a nie jak zwykle lekkiego chaosu. Polecam wszystkim nastolatkom!
To tyle dla was. Jutro do szkoły, odpracowujemy jakiś majowy piątek. Przynajmniej piątkowy plan i 5 lekcji, bo nie ma angola ^^
Zaczarowana

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)