niedziela, 2 października 2011

Dresiara :)

Dzisiejszy dzionek jest cudowyn! Pogoda taka, że aż chce sie żyć.
Wstałam po 10. Musiałam odespać wczoraj. Potem zjadłam śniadanie w przerwie fimu i dalej oglądałąm chyba 4 czy 5 czesć Dr. Doolitlle. Następnie obejrzałam zaległe odcinki Hotelu 52 i Szpilek na Giewoncie. Potem do komputera. No i siedzę, zdążyłam zrobić leciutki remament u Vaneski-teraz pokój obok głównego jest `garderobą [rozwydrzonej ;D]gwiazdy. Przed chwilą wyniosąłm śmeici. Nie wiedziałam , ze pogoda jest taka cudowna. A z rana prosiłam żeby padało ;). Niestety zrobiłam tylko rundkę dom-śmietnik-dom i wróciłam, bo dzisiejszy dzień spędzam w dresach i trochę głupio byłoby, gdyby mnie ktoś zobaczył. Ale i tak natknęłam się na moją sąsiadkę.
Plany na dziś?
Na 18 postaram sie pójść do kościoła.Trzeba się też dziś pouczyć, bo jutro mam 2 spr w tym dwie pr. kla [chyba]. To tyle ode mnie.
A wczoraj nauczyłam się zmieniać czcionkę na picassie, więc zdjęcia teraz będę starałą się podpisywać. Wczoraj wpadła do mnie Pamela, więc pogadałyśmy i porobiłyśmy sobie trochę zdjeć. No i możecie być ze mnie dumni- w końcu zgrałam zdjęcia z aparatu :)
To tyle na razie. Love all.
A tu macie lotnisko w Turcji <333
+napis z Picasy ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)