niedziela, 23 października 2011

Two sisters ...

Czuje się jakbym miała w sobie dwie osoby. Jakby we mnie siedziały dwie siostry z zupełnie innymi poglądami na życie.
Siostra pierwsza: delikatna, krucha i łagodna. Wiecznie ma w sobie poczucie iwny, po każdej kłótni. Nie ważne czy to ona zaczęła czy nie. Chciałaby naprawić świat.
Siostar druga: odrwotnosć siostry pierwszej. Mająca wszystko głęboko gdzieś, kłótliwa, rockowa lwica.
No i zgadnijcie jakie to uczucie mieć w sobie dwie tak rózne osoby. Bo teraz on nie odpisuje. Chyba się obraził. Więc zapiszę Wam rozmowę, jaka toczy się w moim wnętrzu.
S1:Holender, chyba się obraził :(
S2: No i co z tego? On zaczął czy nie?
S1:No tak, ale...
S2: On potraktował cię po chamsku?
S1: No, ale tylko troszeczkę.
S2: No ludzie kochani, zwariwoałaś?
S1: A jak on się w niej zakochał?
S2: No a niby po co mu jej noumer?
S1: Dzięki ;(
S2: Oj, nie o to mi chodziło. Jak kocha to wróci.
S1: Ta, jak kocha. :/
S2: Oj no nie smutaj sie.

Wiecie co? Chyba zwariowałam. Albo brakuje mi siostry. Albo za .

S1: Ty on odpisał.
S2: No i ?
S1: ...
S2: Wiesz, że Ron miał atak kamieni nerkowych?
S1: Co?
S2: No, podobno bardzo...
S1: Ty się dobrze czujesz? Podobno gdzieś niedaleko jest psychiatra.
S2: Ej no!

A to mi przypomina trochę nasze orzmowy z Pamelą.  Dobra przestaję marudzić i idę delektowac się stardollem. Pa ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)