Przedstawiona wersja jest już bardziej wieczorowa, aczkolwiek nada się także na spacer. Do takiego zestawu wystarczy lekka torebka i sandałki, ładna bransoletka i nic więcej do szczęście nie potrzeba ;). Cały dzień pomykałam właśnie w takim zestawie, na wieczór dołożyłam tylko naszyjnik i efekt fajny ;)
Podstawą stroju jest spódnica maxi, zakupiona na początku tej wiosny. Ma ona swój debiut na blogu (przynajmniej w stylizacji), jednak nosiłam ją już kilka razy. Zdecydowanie maxi spódnice od jakiegoś czasu bardzo mi się podobały i wiecznie wypatrywałam ich na ulicach. W końcu okazało się, że są w kilku wariantach kolorystycznych i materiałowych w Chińczyku i tam też wybrałam swoją. Ma niebanalny, trochę przyciągający uwagę kolor, jednak mi kojarzy się on po prostu z latem, wiosną, jest taki radosny i wywołuje na twarzy uśmiech ;). Dodatkowo wykonana jest z naturalnego, dość cienkiego materiału, dzięki czemu skóra oddycha i w lato raczej się nie usmażymy. Kolejny punkt z listy must havów- zrobione!
Podoba wam się taka stylizacja? Co sądzicie o spódnicach maxi?
Jutro wyjeżdżam, więc notka dopiero późno/ wieczorem. Mam dużo pomysłów, ale mało czasu na ich wykonanie, niestety :/
Fajne połączenie maxi spódnicy z t-shirtem. :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie:
www.meduzencja.blogspot.com
Bardzo dziękuję, miło mi ;)
UsuńI oczywiście wpadnę ;)
bardzo fajny zestaw!
OdpowiedzUsuń<3
spódnica jest śliczna..:)
Dzięki ;)
Usuńświetnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemnie tu u Ciebie :)
+ w wolnej chwili zapraszam do siebie, zachęcam też do obserwowania :)