Witajcie! Wiem, że mam ostatnio małe przerwy w pisaniu, ale za bezsensowne uważam pisanie notek, kiedy nie mam pomysłu/ "na odczepnego" lub kiedy po prostu nie mam czasu. Wolę umieścić tu coś wartościowego.
Dziś coś o bloglovinie. Większość z was pewnie wie co to takiego- jest to platforma, dzięki której w łatwy i przyjemny sposób możemy śledzić ulubione blogi. Za pomocą "lajków" (nie fejsbukowych i wyświetlanych tylko dla nas) możemy także powracać do postów, które szczególnie nam się spodobały.
Na początku nie byłam przekonana do bloglovina. Jednak gdy doszły mnie słuchy o całej aferze i tym, że google readers (obserwatorzy) zostaną z blogera usunięci, postanowiłam, że także ja "na wszelki wypadek" skorzystam z tej strony. I nie żałuję! Szczególnie w czasie wyjazdu, kiedy nie miałam dostępu do blogera, bloglovin bardzo pomagał mi być na bieżąco z blogami, które obserwuję. Przez to po powrocie nie miałam aż tak wielkich zaległości. Co prawda nie mogłam wtedy pisać komentarzy, ale lepsze to niż nic ;). W każdym razie od czasu wyjazdu bardzo się do bloglovinu przekonałam. Polecam wam spróbowanie, jest to naprawdę ciekawa i pomocna strona. Dodatkową korzyścią dla wszystkich blogerów jest także to, że możemy umożliwić innym obserwację naszego bloga dzięki podłączeniu go do tej platformy.
Na koniec ja także zapraszam do skorzystania i śledzenia mojego bloga na bloglovinie- wystarczy kliknąć w pierwszą ikonkę po lewej stronie :)
Notka jest w 100% szczera, napisana od serca ;)
No tak była zabawa i zdj wyszły nie najgorzej ;) Bardzo mi miło dziękuję za komentarze ;))
OdpowiedzUsuńswietna notka :)
OdpowiedzUsuńobserwujemy? :D
Nie mam bloglovin niestety ;p
OdpowiedzUsuńOBSERWUJCIE, ODWDZIĘCZĘ SIĘ!
iamfuckingcrazybutiamfreee.blogspot.com
Google Readers to nie obserwatorzy, tylko coś zupełnie innego ;P
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie tu u Ciebie :)
OdpowiedzUsuń+ w wolnej chwili zapraszam do siebie, zachęcam też do obserwowania :)