sobota, 15 września 2012

Zimniej.

Dzień dobry!
Jak wam mija ta sobota?
 U mnie trochę rzeczy się posypało. Monika jest chora, więc się nie spotkałyśmy, a do kina też nie idziemy z Julą, bo jest ona u siebie na wsi. No cóż , takie życie. Ciagel mam jakieś żałośnie optymistyczne przekonanie, że tak musi być i zamiast tego zdarzy się coś innego, równie fajnego. Masakra :/. Także dzisiaj cały dzień zamulam w domku. Nie zbyt fajnie. Miałam ochotę na rolki, ale Karolina nie może, potem jeszcze pisałam z Asią- uczy się.
Oczywiście nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Nie wiem dlaczego, ale ostatnimi dniami mój mózg zmienił sobie światopogląd na optymistyczny, co mnie przeraża. Dokończyłam już rosyjski (+nowy nabytek- słownik), zrobiłam specjalną kartkę na plastykę. A jak każdy wie, to weekend jest od eksperymentowania z fryzurą^^. Takze moje włosy dzisiaj wystylizowane według instrukcji z torebunia.pl- koczek zrobiony z wysokiego kucykja, z kórego plącze się dwa warkocze i owija się je dookoła. Bardzo fajnie to wygląd, a ja jako że ostatnio mam słabość do różnych koczków jestem zadowolona. Już nie mogę się doczekać, aż mi włosy podrosną. W tym roku zamierzam je zahodować- zobaczymy jak to będzie na wakacje. Do dzisiejszego hair look`u można dołączyć jeszcze grzywkę na bok (na prawo, a nie według zaleceń fryzjera- na lewo) oraz trochę inny sposób wiązania bandamy. W użyciu tym razem znowu biała, ale czerona byłaby o niebo lepsza.
  Jako że dziś już nie mam zbytnio planów, to namawiam tatę na obejrzenie Pottera. Znowu mnie coś wzieło, po obejrzeniu pewnego filmiku na yt.
  A teraz uciekam na gorącą czekoladę. Może jakieś ciastka czy coś do tego? Mniam ;)
+ Dziś widziałam już tyle "podwójnych godzin", że aż mi się rzygać chce :/

Postaram się cyknąć kilka zdjęć później ;).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)