sobota, 15 września 2012

Sobota, 15.09.12r.

Witajcie!
 Także dzień już zdecydowanie ku schyłkowi się zbliża, a ja znowu do późna na laptopie- lubimy weekendy ^^.
  Podsumowując dzisiejszy dzień, to nie było tak źle. Jak już wcześniej pisałam wypadło mi kila spraw, za to zrobiłam te niezbędne czego nie żałuję. Na jutro jeszcze kilka zostało, ale dam radę :).
  Ok. 17? stwierdziłam że nie moge cały dzień dusić się w mieszkaniu i zadzwoniłam do siostry. Aparat i nad jeziorko. Oczywiście dzisiejsza pogoda jest wprost genialna i już w drodze nad jeziorko zaczęło kropić. Ale stwierdziłam że tylko pokropi i przestanie. No i oczywiście się rozpadało. Chwilę przeczekałyśmy pod wierzbą i rzuciłyśmy się biegiem w drogę powrotną. Oczywiście trafiłyśmy na 2 najsilniejsze nurty nawałnicy. Wspaniale. Tak więc do domu cioci dobiegłyśmy całe mokre. Na szczęście później przyszła tam też moja mama, która przyniosła mi też suche ciuchy. Aktualnie większość jeszcze się suszy. Rzecz jasna, kiedy wracałyśmy z mamą do domu i miałam już na sobie kurtkę przeciwdeszczową, to było piękne niebo, bez żadnych deszczowych chmur. Ze zdjęć oczywiście nic nie wyszło, chyba że udał mi się zrobić jedno ciekawe ujęcie- sama nie wiem. Ogólnie to mam poczucie że coś się psuje z moim aparatem- chyhba jasność się rypie? Coś mi w każdym razie nie gra.
  Także zdjeć nie ma, za to jestem silnie zmotywowana żeby wybrać się na jakąś sesję. Tylko jak tu znaleźć osobę, która w niedzielę będzie chciała i mogła wyjść? Ech, zobaczymy.
  Mój tata tajemniczo stwierdził że mam mu podać trzy telefony które ewentualnie chciałabym mieć (koniec umowy :D). Może coś podpowiecie? Mi na myśl przychodzi tylko Samsung Avila. Pomożecie? :>
 Dla was jeszcze jakieś zdjecia z Turcji, kóre ogarnęłam specjalnie na potrzeby fotobloga, bo aktualnych zjdęć nie mam (a trochę pomysłów już mi chodzi po głowie). Dobranoc ;*
Zaczarowana

Kto by chciał? ;*
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)