sobota, 22 września 2012

Czas na zmiany ;))

 No to właśnie trochę posprzątałam. Bardzo się z tego cieszę, bo ta czystość nie jest przytłaczająca i sterylna, ale łagodna i dobra. Od razu mi sie humor poprawił ;). Nie ma to jak poszalać ze szmatką w walce z kurzami, wspierana przez All Americian Rejsests- ^^
  Także jak już zaczęłam, to zamierzam kontynuować. Coś pozmieniać, tego mi trzeba. Potrzebuję zmian- nie jakiś wielkich, ale takich które zachodzą może gdzieś głebiej, a może i płycej we mnie. I to jest dobre ;)). Także zamierzam trochę poszaleć, przez co moja mama napewno będzie szczęśliwsza. To dziwne jak na mnie wpływa sprzątanie- zwykła, ludzka czynność której wiele osób ze mną na czele nie cierpi. Ale jak tak w końcu raz na 3 tygodnie albo i więcej ruszy się sój tyłek i się coś zrobi, to humor się poprawia :).
Tak właściwie to cieszę się że jest taka pogoda. Przynajmniej mogę zostać w domu i torchę poeksperymentować. W końcu to tu najczęściej przebywam, tu odpoczywam i powinnam się tu czuć dobrze. Jeszcze nie potrafię wyrazić siebie, ale takie małe zmiany pomagają. Może to być choćby starcie kurzy czy zmienienie plakatów- to już jest coś, jakieś odejście od rutyny. A ja mój mały kącik ostatnimi czasy bardzo zaniedbałam. Rutyna, rutyna, rutyna. Zero nowości. I właśnie dziś zamierzam to zmienić. Was też do tego serdecznie zachęcam, szczególnie w taką pogodę. Włączcie sobie jakąś ulubioną muzykę, chwytajcie za szmatki i do dzieła!
Enjoy! ;))
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)