niedziela, 21 października 2012

Don`t fight tonight

No czee ! :)
Już dochodzi 15, jak wam mija niedziela?
U mnie nieźle. Ogólnie wstałam ok. 10.40, bo wczoraj do 24 oglądałam i pisałam :D. Obejrzałam jakiś filmik na Pulsie, potem do Kościoła. Bardzo się cieszę, że w końcu sie tam wybrałam, bo już trochę nie byłam. A jednak było mi to potrzebne. Wróciłam w dobrym humorku, po drodze napatrzyłam się na nadchodzacą coraz więkjszymi krokami jesień :). Bardzo fajne doświadczenie.
Potem obiad i wylądowałam na laptopie, tym razem w pokoju rodziców. Tata coś ogląda, a ja sobie piszę- bardzo fajnie ^^ (nie, nie ma tu sarkazmu). Zaraz przyjeżdżają do nas mama z córką- chcą kupić klka książek ode mnie.
Chyba wam nie wspominałam, że wczoraj zrobiłam duży porządek w księgozbiorze. Mam zamiar w końcu też ruszyć sprzedaż książek, które ogłosiłam. To właśnie dziś chyba troche pójdzie, resztę postaram się wystawić na allegro. Może wpadnie trochę kaski, jeszcze nwm na co, ale zapewne się przyda.
Jeszcze trzeba by było się trochę pouczyć, bo szykuje się cięższy tydzień. Dziś wracając z kościoła doszłam do wniosku, że mogłabym chodzić do szkoły, ale zeby nie było tyle tych sprawdzianów i prac domowych. Nie chce mi się uczyć jak cholera, łe :/
 Ogólnie to chciałąbym wyjść potem na jakiś spacerek, pogoda niezła, cieplutko, a już tyle liści pospadało, że fajne zdjęcia by były. Ale jak już mówiłam, nie wiem czy sie wyrobię i czy będę miała z kim.
 A jeszcze powiem, że dziś trochę zaszalałam z fryzurką :). Po prostu wysoki kucyk, tylko trochę na boku środka głowy (tak wiem, precyzyjne stwierdzenie :D). Ale może rozumiecie. Tak mi sie jakoś zachciało. A potem chyba włosy będą sie fajnie kręcić. Ostatnio doszłam do wniosku, ze jak wiekszość dziewczyn ma bzika, że ich włosy nie są wystarcczająco proste, to ja mam tak z kręconymi. Lecę, pa pa :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)