sobota, 7 lipca 2012

Wake me up when september ends, czyli o Green Day`u moim słowem

Witajcie!
Nie pisałam już od bardzo dawna, jednak było to uzależnione od mojej niedopisującej weny oraz braku czasu. Przunajmniej wakacje zaczęły się dla mnie fajnie, więc nie żałuję ;)
  Już od dawna także nie pisałam o muzyce. Przerzuciłam się na książki zostawiając ten aspekt życia każdego człowieka daleko w tyle. No ale wena jest, pomysł i chwila także, więc zaczynamy ;)

Green Day
Nie będę tu pisać o historii zespołu, bo każdy ma wikipedię i zapene umie z niej korzystać. Ja skupiam się na moim spojrzeniu na nich i odbieraniu ich muzyki.

Styl i klasyka, czyli na spokojnie i z umiarem.
Nie można powiedzieć, że jest to dobry wybór na jakąś zabawę, muzyka Green Day`a to zupełnie coś innego. Jak dla mnie to taki specyficzny pogląd na świat, w którym nic nie może zadziwić i wszystko jest dość przewidywalne. Taki styl napewno ich wyróżnia. Ta nutka malancholii oraz wyczucie to jest coś, za czym szaleją miliony fanów na całym świecie. Można uznać że ich muzyka jest bardzo smutna, ale to tylko taka, hm... przykrywka? Dla kogoś, kto spojrzy głębiej będzie to bardzo ciekawe doznanie, bo jest to doskonała harmonia pomiędzy spadnaiem w dół, a pnięciem się ku górze. Przy ich piosenkach można odpłynąć, bardzo pozytywnie i zamyślić się bardzo melancholijnie. Zespół nie tworzy muzyki, przy której zapomina się o problemach, ale takiej, przy której problemy się rozwiązuje.

Do poduszki i nie tylko.
Jak dla mnie to muszę powiedzieć- wielkie zaskoczenie. Kilka tygodni temu słuchaąłm ich i piosneki wydały mi się smutne i melancholijne, a ja w takich nie gustuję. Jednek dzisiaj przysłuchując się jednej w obecnośic koleżanki uderzyła mnie właśnie ta głębia,  której z pozoru nie ma. Skutecznie zasłąnięta przez zasłonę melancholii maskuje się dla niewtajemniczonych, ale dla kożdego, kto tylko będzie miał na to ochotę, może się otworzyć w bardzo subtelny i intrygujący sposób.

Zamieszczam jeszcze dwie piosenki których słuchałam przygotowując siędo tej nieplanowanej recenzji.
Jak wam się to podoba? Co sądzicie o zespole?
Piszcie, z chęcią podyskutuję bo uważam że to taki temat rzeka, a wasze poglądy naprawdę mnie ciekawią.
P.S.
W planach mam zrobienie jeszcze kilku takich recenzji, głównie myślę nad Evanescence i Nightwish, co wy na to? ;)
Zaczarowana

2 komentarze:

  1. Akurat za mną od wczoraj ciągle chodzi "Wake me up when september ends" ;D To jedna z ich najlepszych piosenek, bardzo mi się podoba jej teledysk. Ale zbyt wiele na temat zespołu to nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za mną też często to chodzi, bardzo w ucho wpada. Nie chciałam tu wklejać suchych formułek z wikipedii, każdy sam może sobie zsprawdzić. Chciałąm bardziej zastanowić się nad ich muzyką.

      Usuń

Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)