niedziela, 17 sierpnia 2014

Back to school haul + info


Pomiędzy depresją po-wyjazdową (czyli powrotem z Krety) a pakowaniem w następną podróż zdążyłam załatwić jedną z ważniejszych spraw, a mianowicie 'wyprawka' do szkoły. Szczerze powiem, że nie miałam czasu o tym myśleć, a jak już myślałam, to w zasadzie się cieszę, że wreszcie nadejdzie moja upragniona stabilizacja. Nie zrozumcie mnie źle, nie mam nic przeciwko spędzaniu całego dnia w piżamie i przy serialu, tylko w te wakacje naprawdę sporo wyjeżdżałam i zaczyna mi brakować domu, spokoju, luzu, spania do późna i nie mam pojęcia jak mam odpocząć. Ale jakoś sobie poradzę, może ten wyjazd zdoła mnie rozkręcić / o tym za chwilę /. Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam wszelkie zakupy związane z artykułami papierniczymi, więc kompletowanie szkolnej wyprawki, jakkolwiek smutne może się wydawać dla mnie po części jest także fajną czynnością. Udało mi się już kupić zeszyty i przeróżne bibeloty. Za to nie znalazłam piórnika, bo jedyny, który mi się podobał kosztował 40 zł, co przyprawiło mnie i moją mamę o mini zawał. Co do zeszytów to podliczyłam ile mniej- więcej zajęły mi poszczególne przedmioty w poprzednim roku i wzięłam o jeden więcej dla pewności. Póki nie skończę tych zaczętych to nie będę ich użytkować, więc nawet jeśli nie wyrobię się z ich ozdabianiem nie będzie problemu. A właśnie! Ostatnio gdzieś i internecie znalazłam świetny sposób na dekorowanie zeszytów i jak tylko to zrobię pokażę wam efekty i spróbuję znaleźć źródło, choć to chyba dość popularny sposób.

No i nie sposób nie wspomnieć o moim nowym plecaku! Poprzedni już się rwał, więc nadarzyła się okazja do przygarnięcia takiego cuda! Gdy tylko go zobaczyłam to się w nim zakochałam, jednak wydał mi się trochę za słodki. Na szczęście obawy minęły i plecak jest mój, a ja jestem zachwycona! Mimo, że wygląda na mały to jest pakowny i wszystkie książki powinny mi się tam zmieścić. Ma 2 kieszenie, co całkowicie mi wystarcza i jest naprawdę wygodny.
właśnie dochodzę do wniosku, że skoro zwlokłam się dziś z łóżka z uśmiechem i zrobiłam nowe zdjęcia do posta, to chyba moja depresja po wyjazdowa się już kończy
Jeśli chodzi o sam obóz to jadę do Rosji, dokładniej do Obwodu Kaliningradzkiego, do którego mamy bardzo blisko i jedziemy tam na wymianę. Będzie moja 'paczka', więc liczę na to, że będzie fajnie :). Jedziemy na 10 dni i jutro o 8 mamy wyjazd. Program zapowiada się ciekawie, sporo zajęć sportowych, nawet jakiś maraton tańca, więc zapewne będzie sporo śmiechu. To wydaje się lepszym sposobem  na spędzanie wakacji niż zamulanie przed yt, do czego od dwóch dni sprowadza się moja egzystencja. Trzymajcie się!

P.S Nie zdążyłam napisać niczego o Krecie, ale zaplanowałam kilka postów, żebyście mieli co czytać, więc zaglądajcie i czekajcie na nowości ;)

2 komentarze:

  1. Zawsze lubiłam te zakupy w sierpniu! Piórniki, kredki, zeszyty <3 To było coś niestety już się skończyło ;)
    http://xkatte.blogspot.com/ - zajrzysz na mój nowy blog? :3

    OdpowiedzUsuń
  2. też mi się podoba ten plecak ;)) i udanego wyjazdu życzę!

    ksiazcznikablog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)