czwartek, 21 sierpnia 2014

„Wizje w mroku”L. J. Smith



 
Książkę miałam okazję przeczytać na obozie, za sprawą mojej kochanej współlokatorki Tatiany. Któregoś razu, gdy całą grupą wybraliśmy się do Władysławowa na zakupy my po drodze zauważyłyśmy wielki namiot, na którym wielkimi literami napisano „Książki za 1 zł”. Niezrażone, że to stoisko znajduje się poza terenem, w obrębie którego mieliśmy się poruszać oczywiście tam poszłyśmy. W środku była masa książek, niestety nie za 1 zł. Ale i tak były tańsze niż normalnie, a nawet poprzeceniane. Ja pierwsza zobaczyłam „Wizje” na stosiku z fantastyką. Opis wydawał się całkiem fajny, ale wspomnienie o miłosnym trójkącie między bohaterami jakoś mnie nie zachęciło. Trochę za bardzo kojarzyło się ze „Zmierzechem”, „Pamiętnikami wampirów” i książkami tego typu. Tatiana jednak zatrzymała się nad książką znacznie dłużej- w jej przypadku nie była to decyzja wziąć czy może nie, ale raczej ile pieniędzy jej wtedy zostanie. Rozważania zakończyły się pomyślnie dla książki, a mniej pomyślnie dla nas, bo trochę zagapiłyśmy się w sklepie i w efekcie spóźniłyśmy się na zbiórkę. Ale czego się nie robi dla książki.
Sama powieść okazała się niewiarygodnie oryginalna. Jest podzielona na 3 części, które równie dobrze mogłyby być trylogią. Dzięki Bogu tak nie jest i z dalszymi losami bohaterów możemy się zapoznać od razu. Główną bohaterką jest Kaitlyn. Zdecydowanie nie jest to typ popularnej dziewczyny, zapewne przez złą sławę czarownicy jaką się cieszy. Dziewczyna jest utalentowaną malarką i od kiedy skończyła 9 lat nawiedzają ją wizje, które zapisuje w postaci rysunków. Jednak zazwyczaj są to pojedyncze obrazy, z których nie można za wiele odczytać. Pewnego dnia w szkole pojawia się tajemnicza kobieta, która w gabinecie dyrektorki opowiada jej o Instytucie- miejscu, gdzie obdarzone różnymi nadprzyrodzonymi darami nastolatki uczą się je kontrolować. Wspomina także o stypendium, które ostatecznie waży nad decyzją Kaitlyn. Żyje ona sama z ojcem a jak wiadomo, pieniądze z nieba nie spadają, więc momentami bywa ciężko. Po przyjeździe do Instytutu dziewczyna poznaje pozostałych uczestników projektu- Annę porozumiewającą się ze zwierzętami, Lewisa -  psychokinetyka, Roberta uzdrawiającego energią i Gabriela, który okazuje się umieć kontrolować umysły.
Jednak po jakimś czasie okazuje się, że Instytut wcale nie musi być tak dobrym i fantastycznym miejscem jak ich zapewniano. W domu nastolatki odnajdują tajne przejście, a w dowiedzeniu się prawdy pragnie pomóc pewien tajemniczy mężczyzna, którego Kaitlyn spotkała na lotnisku, a uznała za członka sekty. Aby odkryć tajemnicę będą musieli współpracować, co może okazać się nie lada wyzwaniem, bo nie wiadomo, komu ufać, gdy przyjaciele okazują się wrogami.
Książka wciąga i intryguje od początku do końca. Poznajemy ciekawych bohaterów i niesamowite losy Kaitlyn. W tym świecie nic, co wydaje się niemożliwe takie nie jest, bo jeśli można wyssać z kogoś życie za pomocą myśli, to wszystko jest możliwe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)