poniedziałek, 27 sierpnia 2012

:)

Joł joł :D
Tak wiem, moja frekwencja tu pozostawia wiele do życzenia. Ale sa wakacje, i wolę je spędzać z ludźmi poza domem niż zamknięta w czterech ścienach w towarzystwie laptopa. Mam nadzieję że to zrozumiecie...
Także szybki przeglądzik minionych dni-
Piątek- spacerek i shake z Karo, potem podwórko ♥
Sobota- laptop, jakiś film, podwórko
Niedziela- Kościół, Pamela, Oliwka przyjechała ♥. Potem spacerek z Pamelą i pisanie z Alą me gusta.
Jakoś specjalnie nie chce mi się pisać. Mam za to dla was kilka cikeawych przemyśleń z mojej wczorajszej rozmowy z Alą na gg. Enjoy :)

  • Czasem płacz przynosi ulgę, czasem.. zazwyczaj, choćby nie ma powodów, to czasem chce nam się płakać ~Ala
  • Bo w brew pozorom często zdanie innych obchodzi nas bardziej niż nasze. To taka głupota, ale w 100% ludzka. ~Ja
  • Mogę ci tu gadać że powinnaś być sobą i tak dalej, ale ty chyba świetnie już to wiesz. Ja wiec radzę być dobrym człowiekiem- bo na opini ludzi wartościowych zaważy towje zachowanie, twój charakter, a nie wygląd. ~Ja
  • "Nie bój się jutra- niech jutro obawia się ciebie!" <lol> ~Ja
  • Problem w tym, że głównie otaczają nas zaślepieni, fałszywi, powierzchowni ludzie :/ a ciężko jest żyć między takimi stworami, które ciągle Cię ranią, aż w końcu człowiek ulega, bo nie może tego dłużej znieść i dopasowuje się do nich, by dali mu już spokój, ja jestem naiwna, ale i tak po tym wszystkim co przeżyłam wiele się nauczyłam, więc nie tak łatwo się zmieniam, ale chodzi mi tu o drobiazgi, takie jak właśnie ubiór, trzeba podążać za swoimi ideałami, gdy przebywamy długo wśród takich ludzi spadają nam klapki na oczy, potem nas ktoś budzi i znów zapominamy o wartościach, które były dla nas ważne.. ~ Ala
  • Czasmi jest ciężko to prawda. czasmi życie ostro kopie nas po tyłku i mamy wrażenie że już nigdy nie przestanie. Ale w życiu piękne jest to, że w końcu przestaje. Po burzy zawsze wychodzi słońce- a najczęsciej nawet tęcza. Tylko chyba najwiekszym problemem, albo wyzwaniem, jest podnieść nasz obolały, pokopany i posiniaczony tyłek i iść dalej, szukać tęczy. W całym życiu trzeba jej szukać. Bardzo często widzimy jej namiastki. One w końcu zmienią się w całość ~Ja
Także trochę z naszej natchnionej rozmowy :). Niby tu tak smutnawo, ale w brew pozorom ta rozmowa bardzo mi pomogła.

Dodam jeszcze że robię dziś mały eksperyment. Umyłam dziś głowę i włosy zostawiłam do wyschnięcia nie susząc ich. Wiem, że cała masa ludzi tak robi, a ja zawsze jakoś suszę. Cos czuję że pewnie wyjdą takie trochę bardziej proste, ale od czego jest lokówka :). W sumie to nie mam nic do stracenia.
+Może później na zakupy po białe trampki ?? :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)