piątek, 2 listopada 2012

Some memories are beutifull sometimes :))

Hej! :*
Jak tam wam mija wolne? Zadowloeni?
Ja przede wszytkim ciesze się, bo wreszcie mam dużo wolnego czasu. M. in. mogę wreszcie nadrobić moje zaległości książkowe- aktualnie "Ednymion Spring", już dziś przeczytąłam jakieś 100 stron :)) brakowało mi tego.
Ogólnie dzień jest taki dziwny, ale fajny.11 stopnii na podwórku, trzeba się radować (ostatnio były nawet na -). Jeszcze dziś nigdzie nie wychodziłam, miałam gdzieś pójść z Karo, ale nie wyszło. Za to chyba niedługo wyjdę, muszę pomóc tacie w garażu.
No i dziś mój nastrój jest, a właściwie był, bo już mi minęło buntowniczy. Także wziełłam się za rozciagnie, jest nieźle ;). Ale nie będę nic mówić, żeby nie zapeszyć Już wczoraj doszłam do wnoisku, że za dużo ośób wie. Także Już teraz raczej nikt isę nie dowie, no chyba że Monika.
  Jeśli chodzi o plany na dziś, to na 16 przychodzi Monika na nockę. Fajnie, wreszcie trochę pogadamy, może jakieś zdjecia też wpadną?
   Jesli chodzi o tytuł posta, to przeglądałam sobie własnie stare zdjęcia, z Sylwka. Bardzo fajne wspomnienia, spędziłam go u Karoliny (Rzepy). To były piękne czasy.
Dziś porobiłam trochę zdjęć, szczególnie sesję dla mojego Męża :**, ale nie widzę sesnu w zgrywaniu, jak może jeszcze coś później się zrobi. Także zobaczycie go jutro dopiero :))
Oólnie to po książce strasznie chce mi się spać, ale nie ma, muszę być dzielna. Jeszcze pewnie dziś pół nocki przegadamy, ale co tam. Wyśpię się w grobie :D.
Także ja lecę, a dla was mam
kilka zdjęć z Sylwestra. Kisses ;*
 



ściana Karoliny, bluzka ze Spnge Bobem- prezent (Karoliny), okulary także Karoliny.
Właśnie zastanawiam się, kto jest autorem zdjęć okularów, i nie moge sobie przypomnieć. Chociaż myślę, że 1 robiła Kara, 2 ja. Pozdrawiam :))
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)