Witajcie!
Piszę na szybko, bo dzisiejszy wieczór chyba cąły tkai będzie. Okazało się, że wylot mamy o 8.05 jutro. Co bardzo krzyżuje nasze plany. Bo mieliśmy o jakiejś 15 mieć wylot, wtedy pobudka 6-7 i bylibyśmy odpowiednio przed wylotem. A tak jest bardzo lipnie, bo jesteśmy nieprzygotowani. Do tego jeszcze mój tata całą noc będzie musiał jechać. Więc albo się wszyscy wykompiemy i pojedziemy jak najszybciej, albo pobudka o 24 i wtedy jazda. Osobiście preferowałabym ten drugi sposób, ale wolę się nie wtrącać. Tak więc 1-16 jestem w Turcji. Mam nadzieję na fajne chwile, mnóstwo atrakcji, wypływanie się za cały rok (baseny ♥) i masę zdjęć ;). Jak przyjadę to wam wszystko opowiem no i może pokaże ;). Zaraz jeszcze może trochę o dzisiejszym dniu, ale nie obiecuję. ;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)