A jednak się zdziwiłam. Jednak się cieszę że jestem w
domeczku. Znowu mnie wszystko boli i mam zakwasy, bo w końcu 5 treningów,
chociaż bajtowych, zrobiło swoje. Trudniej mi się poruszać i dośc dużo części
ciała mnie boli ; -) Ale ogólnie to nie jest źle, na szczęscie już się
rozpakowałam, po powrocie przespałam się 3 godzinki i z ruskiego nie ma nic
zadane. Mam nadzieję, że nie wyskoczy z żadną niespodziewaną kartkówką ani
czymś takim. Boże jak się cieszę, że już nic nie muszę dziś robić (z lekcji).
Nawet nauczyłam się z wyprzedzeniem. Teraz tylko będę odpoczywać i wracać
pomalutku do świata żywych ;)
Weekend spędziłam na konsultacji w Olsztynie. 5 treningów, na szczęście nie ciężkich, bez ochraniaczy. Sparingi były, ale tylko zadaniowe. A ja jak zwykle wracam uszkodzona i pokierszowana haha ;)/Droga powrotne minęła na szczęście szybciej, (jechcliśmy z trenerem w 5 jego samochodem), bo trener gadał sobie, i było fajnie. Także teraz już ide odpoczywać, do jutra muszę odżyć. Czuję już, że soki trawinne mi powracają, jak cudownie ; ))
Co trenujesz ?:)
OdpowiedzUsuńtaekwondo :)
Usuń