Na początku chciałabym życzyć wszystkim Kobietom oraz Kobietkom samych sukcesów, wiary we własne marzenia, pokonywania osobistego lenia i mieszczenia się w ciuchy bez względu na to, ile się zjadło!
Tymczasem chciałabym pochwalić się swoimi podarkami odnośnie tego, jakże wspaniałego święta. Pokazane tutaj pochodzą od taty, jednak trafiły 100% w mój gust, i szczerze? Nie wyobrażałam sobie lepszych.
A miałam nie jeść słodyczy (od wczoraj). No ale dziś Dzień Kobiet, wiec zrobiłam mały wyjątek ;)
Co do chłopców z naszej kalsy to się nie popisali, bo gdy dziewczyny z innych klas chodziły z pięknymi różami, a niektóre z pączkami (pozdrawiam chłopakó z Ia :*), to my zostałyśmy... z niczym. Ale coś planują na czwartek na godzinę wychowawczą, i ma to być coś wielkiego, więc może się zrehabilitują.
A jak wam mija Dzień Kobiet ? :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)