
Książkę miałam okazję przeczytać na obozie, za sprawą mojej
kochanej współlokatorki Tatiany. Któregoś razu, gdy całą grupą wybraliśmy się
do Władysławowa na zakupy my po drodze zauważyłyśmy wielki namiot, na którym
wielkimi literami napisano „Książki za 1 zł”. Niezrażone, że to stoisko
znajduje się poza terenem, w obrębie którego mieliśmy się poruszać oczywiście
tam poszłyśmy. W środku była masa książek, niestety nie za 1 zł. Ale i tak były
tańsze niż normalnie, a nawet poprzeceniane. Ja pierwsza zobaczyłam „Wizje” na
stosiku z fantastyką. Opis wydawał się całkiem fajny, ale wspomnienie o
miłosnym trójkącie między bohaterami jakoś mnie nie zachęciło. Trochę za bardzo
kojarzyło się ze „Zmierzechem”, „Pamiętnikami wampirów” i książkami tego typu.
Tatiana jednak zatrzymała się nad książką znacznie dłużej- w jej przypadku nie
była to decyzja wziąć czy może nie, ale raczej ile pieniędzy jej wtedy
zostanie. Rozważania zakończyły się pomyślnie dla książki, a mniej pomyślnie
dla nas, bo trochę zagapiłyśmy się w sklepie i w efekcie spóźniłyśmy się na
zbiórkę. Ale czego się nie robi dla książki.
Sama powieść okazała się niewiarygodnie oryginalna. Jest
podzielona na 3 części, które równie dobrze mogłyby być trylogią. Dzięki Bogu
tak nie jest i z dalszymi losami bohaterów możemy się zapoznać od razu. Główną
bohaterką jest Kaitlyn. Zdecydowanie nie jest to typ popularnej dziewczyny,
zapewne przez złą sławę czarownicy jaką się cieszy. Dziewczyna jest utalentowaną
malarką i od kiedy skończyła 9 lat nawiedzają ją wizje, które zapisuje w
postaci rysunków. Jednak zazwyczaj są to pojedyncze obrazy, z których nie można
za wiele odczytać. Pewnego dnia w szkole pojawia się tajemnicza kobieta, która
w gabinecie dyrektorki opowiada jej o Instytucie- miejscu, gdzie obdarzone
różnymi nadprzyrodzonymi darami nastolatki uczą się je kontrolować. Wspomina
także o stypendium, które ostatecznie waży nad decyzją Kaitlyn. Żyje ona sama z
ojcem a jak wiadomo, pieniądze z nieba nie spadają, więc momentami bywa ciężko.
Po przyjeździe do Instytutu dziewczyna poznaje pozostałych uczestników
projektu- Annę porozumiewającą się ze zwierzętami, Lewisa - psychokinetyka, Roberta uzdrawiającego energią
i Gabriela, który okazuje się umieć kontrolować umysły.
Jednak po jakimś czasie okazuje się, że Instytut wcale nie
musi być tak dobrym i fantastycznym miejscem jak ich zapewniano. W domu
nastolatki odnajdują tajne przejście, a w dowiedzeniu się prawdy pragnie pomóc
pewien tajemniczy mężczyzna, którego Kaitlyn spotkała na lotnisku, a uznała za
członka sekty. Aby odkryć tajemnicę będą musieli współpracować, co może okazać
się nie lada wyzwaniem, bo nie wiadomo, komu ufać, gdy przyjaciele okazują się
wrogami.
Książka wciąga i intryguje od początku do końca. Poznajemy
ciekawych bohaterów i niesamowite losy Kaitlyn. W tym świecie nic, co wydaje
się niemożliwe takie nie jest, bo jeśli można wyssać z kogoś życie za pomocą
myśli, to wszystko jest możliwe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie komentarze czytam, za wszystkie dziękuję. Spam nie będzie tolerowany, a konstruktywna krytyka- owszem. :)