poniedziałek, 31 grudnia 2012

The End of a Year

 Kończy się rok.
Coś sie kończy, aby cos nowego mogło się zacząć. Tak myśli każdy optymista, czyli prawie każdy człowiek na tej planecie. Jakimś zwyczajem, któy od dawien dawna funkcjonuje, ludzie cieszą się z końca. Roku, ale jednka końca. Może symbolizuje on jakiś nowy początek? Odrodzenie? Nowe szanse? Tłumaczeń i rozmyślań jest wiele, bardzo wiele. Każdy przeżywa to inaczej, każdy próbuje wytłumaczyć sobie jakoś tą magię. 365 dni, które mija nad wyraz szybko, w ten ostatni dzień, dla tych mniej imprezowych, to powód do zadumy, zamyślenia. Co mi isę w tym roku udało? Co szczęśliwego mi się przydarzyło? Jakie przygody przeżyłem? Co nowego (w sobie) odkryłem? Co mógłbym robić jeszcze lepiej, bardziej się postarać? Moim zdaniem to właśnie takie pytania powinniśmy sobie zadać na koniec roku. Wiele osób celebruje Sylwestra w towarzystwie znajomych, z radością na twarzy. Wcale nie twierdzę, że to złe. Ale moim skromnym zdaniem, powinna być chwilka, choćby najmniejsza, aby o tym wszystkim pomyśleć i się zastanowić. Trochę nad sobą, trochę nad sukcesami i niedociągnięciami. Mimo, że to ciężkie i trudne, to jednak tak zwieńczony koniec roku, może być prawdziwym początkiem. Początkiem czegoś niezwykłego.
  A czytelnikom bloga, życzę chwili takiego  pomyślenia. No a potem zabawy do białego rana ;)

sobota, 29 grudnia 2012

Yesterday all.

Witajcie!
 Wybaczcie, że wczoraj nic nie napisałam, ale dosłownie nie miałam kiedy. Wczorajszy dzień był bardzo ciekawy i pełny wrażeń, ale po kolei.

 Wstałam po 11. Nie wiedziałam, że tyle potrafie przespać, to mój śiwąteczny rekord jak na razie :D. Potem szybko się ogarnęłam, zrobiłam śniadanie itd. Próbowałam się uczyć, ale doszłam do wniosku że wysiłek umysłowy będzie trochę później, teraz potrzebne jest mi trochę wysiłku fizycznego. No to poszłam do piwnicy. Już wyjaśniam: w święta spełnilo się moje marzenie i dostałam worek. Bokserski. Przedwczoraj siedzieliśmy z tatą 2 h w piwnicy i go montowaliśmy. ♥♥ W piwnicy byłam z pól godziny, bo to pierwszy raz, do tego wyszłam poobdzierana (tak, ja geniusz już pierwszego dnia zdarłam sobie trochę skóry z ręki po przejechaniu po ścianie. No comennt :d) a do tego jeszcze później był trening, wiec nie mogłam się wykańczać. Wróciłam do domu, zaczęłam sie uczyć. W międzyczasie zaczął do mnie pisać Damiam. Pytał o spr. to mu odpisałam, a potem jeszcze z 5 smsów pisał. Byłam już taka wkurzona. Co odkładam telefon na szafkę i siadam do historii, to nowy sms. Odpowiedizałam dla D., położyłam telefon a tu Rzepa do mnie pisze o której isę spotykamy. Odpisałam jej i kolejny sms. Nawet już nie patrzyłam. Dalej się uczyłam, potem obiad i laptopik. Zrobiłam sobie dzień wolny od fejsa, bo uż mnie niesamowicie denarwuje. No i powrócił Stardoll ♥. Ale to oddzielna bajka. Tak mi to znowu wróciło, że kompletnie nie miałam ochoty sie spotykać z Rzepą, a byłyśmy umówione na 15.30. No ale jednak dałam radę, pochodziłyśmy sobie i wgl. Wróciłam trochę przed 17 i napisałam do Izy, w pewnej sprawie. No i skończyło się tym, że wylądowałam u niej, ona się ową sprawą bardzo cieszyła, a ja się bawiłam jej lustrzanką i nowym statywem haha :D. Za 20 biegłam spowrotem do siebie (tak, Iza to moja sąsiadka o kótrej kiedyś pisałam) i na trening. Na szczęście był luźniejszy bo nie było sporo osób, ale jednak. Dziś mam takie zakwasy, że nie mogę chodzić. I jeszcze mam obity cały tyłek i kość ogonową, bo wczoraj sie tak artystycznie wyrżnęłam. Taa :D
  A o dzisiaj potem, bo mam zamiar zająć się zdjeciami i Stardollem, ale później. Papa

środa, 26 grudnia 2012

Don`t u sleep at night?

Witajcie!
 Dziś tylko na króciutko, jutro może trochę normalniejszy post.
  Jako że Święta i te sprawy, to nie miałam zamiaru nic tu pisac. W końcu trzeba trochę poaniać po rodzince, coś tam zjeść, coś tam pogadać i wjść od komputera.
  Dziś czuję się prawie fatalnie. Nie mogłam spać już 2 noc a teraz to zmęczenia daje się we znaki. Macie jakieś recepty na szybki sen?

P.S.
Dziś "Ślubne wojny" z moją ulubioną Ann, ogląda ktoś??

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Wesołych świąt ;*

 Kochani!
Jako, że już raczej nie będę miała okazji do was napisać, chciałabym życzyć wam
 Świąt, w których ważniejsze od tego, co będzie pod choinką, będzie to, co w sercu. Aby rodzinna atmosfera dała silę na kolejny rok ciężkiej walki o własne marzenia ;) :*

No i dodaję obiecany kolaż światecznych zdjęć ; ))

Świątecznie = pracowicie

Witajcie!
 Nie wiem jak u was, ale u mnie dzisiaj jest najpracowitsze z całych tych przed-swiątecznych przygotowań.
 Znowu obudziłam się chwilę przed 11, więc mój dzień tracił już na przedbiegach. Szybko coś zjadłam, ubrałam się i popędziłam wyrzucać śmieci. Co oczywiście trzeba było robić na 2 tury, bo przecież wczoraj nie mogłam wynieść, bo było za zimno. Potem jeszcze trzeba było zetrzeć kurze, co do moich ulubionych obowiązków nie należy. Właśnie skończyłam napuszczać wodę i lecę sie kąpać i myć głowę, żeby przy wigilijnym stole jakoś wyglądać  :)
  Potem postaram się zrobić jeszcze kilka świątecznych zdjęć, także i tego nie zabraknie. Lecę, bo mama zapowiedziała, że jak do jej wyjścia z pracy będę nie gotowa to mi urwie głowę. Papa :*

niedziela, 23 grudnia 2012

Lista książek, które chciałabym przeczytać + plany na wieczór :)

Witajcie :)

Oto i temat, który przyszedł mi do głowy. Oto i lista książek, które chciałabym przeczytać. Wczoraj poświęciłam nieco dłuższą chwilę na blogu Książki Patiopei i dzieki temu powstała ta lista:

Książki, które chciałabym przeczytać:

Ja, diablica , Ja, anielica, Ja potępiona

Dziewczyna, która chciała zbyt wiele

3. Szeptem- całą sagę, 16 +

4. Tara Hudson Pomiędzy-może się wydać ciekawe

5. Seria Feliks, Net i Nika

6. Kika z San Francisco

7. Trylogia Czasu Gier Kerstin

8. Ally Carter Powiedziałabym, że Cię kocham, ale...

9. Aneta Jadowska- Złodziej Dusz
 
Wybaczcie, że dzisiejsze notki nie są najlepsze, ale nie mam zbytnio czasu. Jutro będzie lepiej, mam zamiar zrobić m.in. kilka świątecznych fotek :) Na wieczór mam zaplanowany maraton Disney`owskich filmów, szczególnie z Seleną Gomez czy Demi Lovato byłoby idealnie :)

Ech :/

Wybaczcie, że nie pojawiłam się cały dzień. Teraz też nie wiem co sensownego napisać ...
  Nie posżłam dziś do kościoła, bo było -15 stopnii i mama stanowczo zabroniła mi wychodizć z domu. Ten czas sporzytkowałam na ogarnianie mojej tablicy, którą WRESZCIE skończyłam!! To było coś, bo przynajmniej bałagan na biurku zmniejszył się do codziennych rozmiarów. Zdjęcia mam, ale na aparacie, a nie widzę sensu w zgrywaniu, dopiero jutro.
 Obejrzałyśmy z mamą pozostała odcinki Agaty, obejrzałam od środka Kopciuszek: Roztańczona historia. I tak mi minął dzień. W między czasie pomogłam jeszcze trochę mamie w kuchni.
 Nie mam zbytniego pomysłu na taki ogólny post, ale w mojej głowie już sie rodzi pomysł na nastepny - cała ja :)
  Ogólnie dziś moje włosy zrobiły mi małego psikusa. Po związaniu w nieski kucyk wyglądam, jakbym miała proste włosy!! (poza zwisającym kucykiem). Nawet moja mama to zauważyła. Tak, nasza współpraca skońcyzła się jakiś czas temu i od tej pory z nimi walczę, bo nie chcą się kręcić. Może nie tak dosłownie, bo jednak coś tam robią, ale dla mnie i tak jest za mało.
   Teraz lecę szukać jakiegoś filmiku i będzie czym się zająć na wieczór. Życzę miłej niedzieli ;)


 
P.S.
Zastanawiam się nad powrotem do recenzji, co wy na to? :)

sobota, 22 grudnia 2012

Świątecznie :))

Hej! ;)
 Myślałam, że w tym wolnym okresie będzie tu trochę więcej postów. Jednak przygotowania świąteczne ida pełną parą, a że jestem już trochę starsza to muszę w domu trochę pomóc i rodziców w paru rzeczach powyręczać :). Właśnie skończyłam robić ciasto, które teraz dojżewa w piekarniku. Radość jak nie wiem co ;). Wczdeśniej jeszcze ubrałam choinkę. Musze jak najszybciej ogarnąć jeszcze swój pokój, bo coś mnie wzięło i zaczęłam robić całkowity makeover mojej tablicy korkowej, więc całe biurko jest zawalone różnymi rzeczami świątecznymi i wycinkami z gazet. No nic, może jutro albo później uda mi się coś tam zrobić.
  Ogólnie nie czułam za mocno tej atmosfery świąt do dzisiaj. To pewnie przez tą choinkę ;). Cały dzień spędziłam w domku, ale nie leniuchując, jak wyzej pisałam.
  A teraz w ramach cieszenia się z wolnego wraz z mamą zamierzamy obejrzeć kilka nagranych odcinków "Prawa Agaty". Ciasto dojrzewa, choinka świeci, czego chcieć więcej? :)
A jak u was idą przygotowania świąteczne? Piekliście już coś fajnego?
Życzę udanego wieczoru i pieczenia samych pyszności dzisiaj!
Zaczarowana



Zdjęcia robione tydz. temu, na potrzeby kółka, ale idealnie pasują do notki.
Zdecydowanie muszę dodawać tu więcej zdjęć :)


piątek, 21 grudnia 2012

Poradnik fotograficzny cz.2

No hej ;)
 Tak więc dziś drugi odcinek cyklu "poradnik fotograficzny". Wiem, że bardzo regularnie to dodaje, ale teraz mam przynajmniej ciekawy pomysł :)
  Ostatnio w internecie głośno jest o "kradzieżach". Chodzi tu o kopiowanie i przedstawianie czyichś zdjęć jako swoje. Ja osobiście spotkałam się także z zarzutami, typu "zdjecie nie jest twoje, dużo tkaich widziałem, napewno je skopiowałaś" itd. Jak temu zaradzić?
PODPISUJ zdjęcia
A dokładnie zdjecia, które wrzucasz do sieci. Może to być twoje nazwisko, pseudonim czy nazwa bloga- ważne , aby tkai podpis się pojawił, bo wtedy raczej nikt nie będzie się trudził i go usuwał. Ważna jest też jeszcze jedna rzecz- jak zrobić to umiejętnie: podpisać zdjęcietak , aby nie zostało skradzione i jednocześnie nie straciło swoich walorów estetycznych? Właśnie o tym będzie ta część poradnika.
 
Jak wszyscy wiemy, zdjęcie podpisane często traci na swojej urodzie, bo np. napis odciąga uwagę itd. Nie mówię tu o kolorystycznie dobranych napisach z piękną czcionką- zawsze jednak jest to jakiś minus do zdjęcia. Jednak publikując coś w internecie, dla własnego bezpieczeństwa (spotkałąm się już ze stwierdzeniem ludzi, że publikuję nie swoje zdjęcia), warto to robić.
 
Mała instrukcja, jak sprytnie przechytrzyć wszystkich nieczystych internetowych graczy:
Sprzęt/ program: Ja będę korzystała z Picassy, która jest darmowa, ale także w Photoshopach różnego rodzaju i innych programach do obróbki zdjęć takie coś można wykonać.
Jako wzoru posłużę się nagłówkiem blogowym mojego autorstwa.
 
1. Otwieramy wybrany program i zdjęcie.
2. Klikamy opcję "dodaj tekst"- oznaczona jak na screenie lub za pomocą literki
2. Podpisujemy zdjęcie.
3. Presuwamy suwak przezroczystość
 
Napis nie będzie zbyt mocno widoczny na zdjęciu, ale jednak jego kradzież/prywłaszczenie czy coś jeszcze innego będzie znacznie utrudniona! A komu chce się odwalać dodatkową robotę?
 
Efekt mojej pracy jest taki:
 
 
Mam nadzieję, że sie przydało, bo trochę musiałam nad tym
posiedzieć. Jakies efekty, może chcecie mi coś pokazać? :)
Zaczarowana .

Pytanie

Hej!
Tak właśnie myślę nad kolejną częscią "poradnika fotograficznego" i przyszło mi do głowy takie pytanie: Jakimi programami posługujecie się obrabiając zdjecia? Bo widzę na blogach, że praktycznie wszystkie, czy też duża większość zdjęć są przerabiane i zastanawia mnie, jakich programów do tego celu używacie? Bardziej profesjonalne, czy te możliwe do darmowego pobrania wam wystarczą.
A propo poradnika, to dodam tylko, że będzie poświęcony zwalczaniu nie tyle hakerstwa, co kradzieży w sieci zdjęć. Część ukaże się jeszcze dzisiaj, także do zobaczenia. Czekam na wasze odpowiedzi!!

Wigilia klasowa ♥

Witajcie! ♥
Jak wam mija ten świąteczny czas, kiedy wszyscy jesteśmy pełni oczekiwania, dobrego humoru i optymizmu?
Mi całkiem nieźle. Oczywiście, zdażają się też cienie, ale staram się o nich nie myśleć ale skupiać się na tych dobrych rzeczach ;)
 Pewnie u was w klasach organizowaliście coś takiego jak wigilie klasowe. U mnie też taka była, i jestem bardzo szczęsliwa z tego powodu, gdyż w podstawówce czegoś tkaiego nie mieliśmy (bynajmniej nie kojarzę, - taka atmosfera). Było bardzo fajnie. Oczywiście gwoździem programu były prezenty. Ja oprócz losowania dostałam jeszcze 2, bo umówiłyśmy się z Karo i Karolą (;p), że sobie jeszcze też zrobimy.
Oczywiście wypadało by się pocwalić co dostałam, a wiec:

I: z losowania ( nie wiem kto to, mój mikołaj się nie zdradził)
breloczek piesek ♥, nakładka na klucz z moim imieniem, Milka ♥


II: od Karo: 2 bransoletki-rzemyki, mydełko w kształcie sowy ♥, świeczkę zapachową ♥ i Princessę




III: od Karoli
ramka na zdjęcie i gwóźdź programu: śnieżna kula ♥♥




 
Ja jestem baardzo zadowolona z prezentów.
Chociaż mój mikołaj był tajemniczy i się nie ujawnił.
A jak tam u was? Udane wigilie? :)
Ja teraz lecę zjeść obiadek (barszcz z uszkami, jak świątecznie :)) a potem na angielski
xoxo, Zaczarowana

niedziela, 16 grudnia 2012

...

Siedzę i się wzruszam. Myślę nad wszysktim, nad tym, jak to wszystko się układa. Jak ludzie potrafią komplikować sobie życie. Jednocześnie to oni znajdują 1000 sposobów, aby możliwie to naprawić. Czasami się udaje, czasami wychodzi coś jeszcze innego. I tak naprawdę to jest piękne.
 A wszystko to spowodowane jedną muzyką "Bella`s Lullaby", polecam osobom, które jeszcze nie słyszały. Wzruszająca, bardzo chwyta za serce, zmusza do myślenia.

 Poczułam świąteczny klimat. Nareszcie choć cząsteczka tej atmosfery do mnie dotarła. Nie, nie przez pójście na zakupy. Byłam z mamą w kościel ; )). A potem jeszcze eksperymentowałam próbując zrobić jakieś wiątecznie-klimatyczne zdjęcie (na kółko). Wyszło jak wyszło, ale przynajmniej się starałam i to nie godzinę przed zajęciami ;)

A tak spontanicznie polecam wszystkich bloga http://imabatwoman.blogspot.com , tak świątecznie ; ))
 (to właśnie z tamtąd słucham muzyki. Blog jak najbardziej fajny, cieszę się, że w końcu Ta osoba sobie poradziła w życiu, stara się, gartuluję i tak dalej ;)

sobota, 15 grudnia 2012

A jednak ..

Dzisijszy dzień wyszedł bardzo fajnie : ))
  Najpierw z Moniką poszłyśmy na miasto. W Pepco spotkałyśmy Rzepę, chwilę pogadałyśmy. Przechodzimy sobie przez ulicę, a naprzeciwko nas Julka, Kaśka i Bartek! Zdziwienie i śmiech. Potem Bartek dołączył się do nas i razem szukaliśmy prezentów- dla Obola i 2 Karolin. 2 z 3 kupione, 3 chyba we wtorek. Mam nadzieję, że prezenty się spodobają, moja mama nie jest zachwycona, no ale cóż...
 Potem wybraliśmy się we 3 na sesję, więc NARESZCIE mam jakieś zdjęcia. Postaram się coś jutro pokazać, bo teraz jestem tu tylko na chwilkę.
 Następnie z Moniką obejrzałyśmy kawałek "Wywiadu w wampirem". Ona poszła, a ja wygrzebałam z pudła moje Simsy 3 i pograłam ;3. Przed chwilą skończyłyśmy z mamą oglądać "Duchy moich byłych". Odealne na święta, polecam ;)
  Teraz lecę się myć i może wpadnie kilka odcinków Agaty.
Love yaa ;**

O ironioo..

Więc dziś jest sobota. Nareszcie weekend w domu, możliwość wyspania się- bezcenne!
Niedługo przychodzi Monika i lecimy na miasto, trzeba kupić prezenty. Ze zdjeć niestety, ale chyba nic nie wyjdzie, bo podobno koszmarnie zimno. No cóż :/ Czyli zdjęcia do następnego tygodnia praktycznie, bo jutro na zakupy, potem nauka. Życie :/
  Leżę i nic mi się nie chce. Ani ruszać, ani chodzić, ani leżeć. Na szczęscie niedługo się rozruszam, mam nadzieję.

  Przeglądając sobie besty znalazłam ten oto obrazek. Uważam, że podpis jest naprawdę świetny. Zgadzacie się?

niedziela, 9 grudnia 2012

W domciuuu ;*


A jednak się zdziwiłam. Jednak się cieszę że jestem w domeczku. Znowu mnie wszystko boli i mam zakwasy, bo w końcu 5 treningów, chociaż bajtowych, zrobiło swoje. Trudniej mi się poruszać i dośc dużo części ciała mnie boli ; -) Ale ogólnie to nie jest źle, na szczęscie już się rozpakowałam, po powrocie przespałam się 3 godzinki i z ruskiego nie ma nic zadane. Mam nadzieję, że nie wyskoczy z żadną niespodziewaną kartkówką ani czymś takim. Boże jak się cieszę, że już nic nie muszę dziś robić (z lekcji). Nawet nauczyłam się z wyprzedzeniem. Teraz tylko będę odpoczywać i wracać pomalutku do świata  żywych ;)
Weekend spędziłam na konsultacji w Olsztynie. 5 treningów, na szczęście nie ciężkich, bez ochraniaczy. Sparingi były, ale tylko zadaniowe. A ja jak zwykle wracam uszkodzona i pokierszowana haha ;)/
Droga powrotne minęła na szczęście szybciej, (jechcliśmy z trenerem w 5 jego samochodem), bo trener gadał sobie, i było fajnie. Także teraz już ide odpoczywać, do jutra muszę odżyć. Czuję już, że soki trawinne mi powracają, jak cudownie ; ))

niedziela, 2 grudnia 2012

NIEDZIałam :)

No cześć!
Wiem, że 100 lat mnie tu nie było, ale nie dość, że mam bardzo ograniczony dostęp do komutera, to jeszcze nie mam czasu. Nie narzekam, bo weekend minął bardzo pozytywnie :) Była u Loli (Karola T.), trochę se z Bartkiem pogadaliśmy, mam nadzieję, że pomogłam w czymś ;)
 Planuję spędzić resztę weekendu produktywnie- na zdjęciach. Mam nadzieję że kilka zrobię, musze poszukać 6 na kółko, do tego chba najwyższy czas byłby to jakoś posortować. Na moje `photography też kilka dziś wpadło :). Presłałam 6 do kalendarza, jest nieźle, może akurat coś wyjdzie. Latałam szukać z mamą sponsorów i mamy 5 pewnych, praktycznie 7, a 3 się zastanawia. Fajnie że ludzie chcą pomagać.
Ale może opowiem dokładniej o co chodzi. A więc chodzę na kółko fotograficzne i wpadliśmy na pomysł, aby wydac własny kalendarz. Będą w nim nasze zdjęcia, myślę że to świetny pomysł. Trzeba było szukać sponsorów, więc wszyscy chodziliśmy i szukaliśmy, a jutro będziemy robić grupowe zdjęcie. Także tyle :)
 Co mogę jeszcze powiedzieć? Wczoraj moi rodzice poszli na "Skyfall" do kina na 21, także do 23.30 miałam wolną chatę, ciszę i spokój :)). Obejrzałam sobie pożyczona od Olywi Mama Mię, porozciągałam się, więc bardzo na +.
To by było chyba na tyle, aktualnie słucham sobie muzyki, przeglądam photoblogi :). zaraz biorę się za zdjęcia. Jeszcze potem muszę pouczyć się z ruskiego, bo może będzie można poprawiać sprawdzian, który ja zawaliłam (ale wydaje mi się, że pani je porwała, także może jeszcze jeden będziemy pisać ^^). Więc bajj :*