sobota, 31 marca 2012

Moodo`s spring fashion. -shopping

Witajcie !
Na początku pragnę przeprosić za wczorajszy brak posta.Starałam się coś wymyślić, ale nic nie wyszło.
Za to dzisiaj byłam w Moodo. Dzięki kuponowi na -30% (dostępny w njanowszym numerze Bravo Girl)w dniach 30,31 marca i 1 kwietnia zrobiłam bardzo udane zakupy, z którycj jestm mega zadowolona. Mianowicie kupiłam trzy bluzki na krótki rękaw za 62 zł. Trochę dużo, ale było warto :)



1.
Pierwsza bluzka ma krótki rękaw i śliczny, żólty kolor. Odbiega on od zdjęć, ale jest śliczny. Słodki motyw też jest jak najbardziej In. Bluzka jest długa, tunikowata.

2.
Druga bluzka także jest na krótki rękaw, w kolorze dojrzałej (czerwonej) pomarańczy. Ma ona śliczny, głęboko pomarańczowy kolor i jest luźna, co z Moodo jest dosyć rzadkie (;p). Na uroczy nadruk i piękny kolor.

3.
Trzecia bluzka także na krótki rękaw, w kolorze mandarynki, czy też zwykłym pomarańczowym. Pastele są teraz w modzie, a bluzka ta swoim kolorem i nadrukiem w pełni pasuje do tej grupy :). Ja uważam, że jest piękna :)




Dla was mam tyle, zdjęcia jeszcze świeże, zgrywane przed chwilą. A ja teraz idę wymyśleć jakąś stylizację na stardoll, a potem może zrobię porządek na mojej tablicy korkowej, na której są jeszcze walentynki :)
Pozdrawiam wszystkich, Vaneska99
P.S. Pogoda zncznie się poprawiła, a po zakupach w Moodo posżłyśmy z Rzpeką do jednego sklepu szukac trampek. Ich tam nie było, a my pod rękę wróciłyśmy do domu.





środa, 28 marca 2012

Happines

Hej :)
Ta pogoda ma na mnie naprwdę wielki wpływ. Dzięki dzisiejszej mam taki zaciesz, że szok :). Chcem takiej pogody jutro, pojutrze i ogólnie też moze być :). chociaż najbardziej zależy mi na pogodzie jutro i pojutrze, ponieważ Pan ma przynieść lustrznakę! Oh yeah :D.
Ogólnie w szkole dobrze. Piszę już ostatni dizeń w tygodniu, bo dziś skończyły się rekolekcje i od jtra mamy normalne lekcje. Oczywiście musiałąy się one skończyć w czwartek, gdzie mamy 7 lkecji i dźwieganie 6 podręczników, ćwiczeń i zeszystów. Po prostu uwielbiam  ! ;* (oczywiście dobry sarkazm nie jest zły).
Z wczoraj mam kilka fotek jeszcze w drugiej opasce, mam nadzieję, że szybko przybędzie więcej.
Szybkość Kuriaty jest iście dobijająca. Dzisiaj 6a idzie pod ich polski, a my sobie siedzimy na korytarzu. Jak idą to Przemek na mnie patrzy. Potem podchodzi do mnie i "To są dla ozdoby te pingle?". Ja mu odpowiedziałam, że nie, tlko takei zwykłe. Żałuję że nie było to coś w stylu "A co, zazdroscisz?". No ale ja tak mam, że najlepsze teksty (i wogóle teksty) przychodzą mi do głowy po jakimś wydarzeniu. Ughh...
To ode mnie tyle. Mam jeszcze dla was najnowszą piosenkę Katy Perry. Dodam, że odkryłam ją już kilka dni wcześniej niż cała reszta świata :)
Zaczarowana



Właśnie taka jest teraz pogoda +jeszcze większe śłoneckzo :)

wtorek, 27 marca 2012

Hi :*

Witam!
Jak wam mija tydzień? U mnie raz z górki a raz pod górkę.
Własnie przeglądam lookbook`a i marzę, jak będę w przyszłości wyglądała :). Dla tych, którzy nie wiedzą: jest to strona internetowa, na której ludzie z całego świata publikują swoje outfity. Można sie zainspirować i pocieszyć oczy :D. Bardzo polecam.
Przez pół dzisiejszego dnia słucham piosneki Kelly Clarkson "Stronger". Bardzo podoba mi się jej tekst, jest głęboki , a nie tak jak te wszystki płytkie płytkie "bejbe". Polecam serdecznie :D
Dla was mam zdjęcie Frugo Czarnego, które bardzo mi sie podoba- zwróćcie uwagę na podkładkę z lewej strony). A Frugo ogólnie bardzo dobre :D

Nie zamęczam was już takim gadaniem trzy po trzy. Pa ;*

W życiu nie chodzi o to, żeby przeczekac burzę, ale o to, żeby nauczyć się tańczyć w deszczu .

poniedziałek, 26 marca 2012

Grr. :/

Foch. Tak na cały świat :/.
Byłam u lekarza. Nie moge łazić na rekolekcje i mam zwolnienie z w-fu (i treningów) do 6! Masakra. Pewnie wogóle się nie zdążę przygotować do OOM które są 14-15? Jakoś tak. Pewnie wogóle nie wystartuję.
Dlaczego?!Kogo ja zabiłam w poprzednim wcieleniu? Uh :/
Jestem taka zła, że zaraz chyba kogoś ugryzę.
Jeszcze później mam iść do ortodonty. Jasne, już pędzę.
Jeszcze w szkole jak szłam na górę na obiad to mało nie wpadłam na M. Zastanawiam się, czemu ja nie mogę mu powiedzieć zwykłęgo `hej`? Oh,  za dużo stresu.
Teraz zapewne poddam się jakiemuś strasznie interesujacemu zajęciu.
Wogóle przez ten zmieniony czas to zamulałam na lekcjach. Na peirwszej matmie to przy pierwszym zadaniu wogóle nie kontaktowałam, cieszę się że pani mnie o nic nie spytałam. Na polskim trochę się nudziłam, później na drugiej matmie zwykle wychodziły mi inne wyniki niż dla wszystkich. Na przyrodzie to kontaktowałam, aczkolwiek jakoś nudno mi było.
Jutro jeszcze na polskim mamy pracę w grupach. Oczywiście musiałam wylądować w po prostu najlepszym składzie- ja, Szczur, Artur, Łukasz, Julka S. Już ja to widzę, Ja + Szcur= masakra. Będzie się działo .
Ogólnie to chcem być taka jak Pamela. I chyba zaczynam taka być. Jej olewczy stosunek do wszystkiego jest bardzo fajny :D.
Zauważyłam też ciekawą rzecz- te okulary są dla mnie stworzone. Poprawiają mi humor i dodają do myśli dużo pozytywu.
To tyle ode mnie, Zaczarowana.

Dodaję dwa zdjęcia z sesji- mój zdjęciowy outfit. Pozdrawiam!:*

sobota, 24 marca 2012

After party ♥

Hej!
Co tam u was? Jak sobota?
Urodzinki Matiego udane na 1000%. Zabawa świetna, genialni ludzie i nieziemska atmosfera. Najadłam się i nagrałam w kręgle że ho, ho :). A nawiasem mówiąc udało mi się zbić trzy strik`i czy jak to się zwie (zbicie wszystkich kręgli).
Po skończeniu naszego party chłopacy odprowadzili mnie do cioci. Tam pogadałam jakeiś 2,5h z Pamelą i później jeszcze z jej koleżanką.
Ogólnie to dziwnie wyszło. Zaczęło się, że rozmawiałam z Rzepą i ona mi powiedziała, że nie może się z Remkiem spotkać, bo on ma dziś urodziny Przemka w City Clubie. To ja do niej żeby się go spytała o której. Wyszło że na 15. Trochę się zdziwiłam, bo Matiego urki były na 14.30 do 16.30. W czasie naszego granaia przyłazili do nas najpierw sam Przemek, później Indor, Kuraj i Arek. Chyba Przemek coś przekręcił.
A ogólnie to bardzo dobrze. Ta pogoda działa na mnie cudownie. Do tego mój strój i fryzura sprawiają, że czuję się cudownie. Mam kucyka, a w nim włosy się tak bosko pokręciły ♥.
Jeszcze nawiasem mówiąc to mam ochotę na pogadanie z Michałem. Tak po przyjacielsku. Rzepa mi powiedziała, że Remek się go kiedyś coś tam pytał i on powiedział że traktuje mnie jak koleżankę po przyjacielsku. Szkoda tylko, że nie rozmawiamy.
Coś mi mówi że zgram zdjęcia. Dzisiejszy wygląd w tej bluzce mnie poraża. Nawet jak siebie nie widzę to jak sobie siebie wyobraże od razu jestem happy. No i zanosi się na Chupa-Chupsa :)
Na razie tyle, lots of kisses :*
Zaczarowana.
Outfit z tygodnia.
+Właśni poszłam po Chupa-Chupsa (:)) i usłyszałam One Direction ♥. Mój humor sięga zenitu. A te okulary nastrajają mnie bardzo pozytywnie.

Every day I`m suufelen!

Hej!
Dziś jest sobota! Jakąś godzinę temu wróciłam ze szkoły. Nie było tak źle, lekcje odrobione, chociaż i tak nam mało zadali.
Ta pogoda zdecydowanie ma na mnie dobroczynny wpływ. No i jestem mego szczęśliwa. A wszystko dzięki mojej mamie! Kupiła mi ona koszulę w granatowo-białą kratę! Do tego dołączyłam granatową chustę-opaskę o której chyba wam pisałam i naszyjnik (księżyc i gwiazdka) którą dostałam na Boże Narodzenie. Wyglądam po prostu cudnie, najchętniej poszłabym na jakieś zdjęcia.
Zaraz za to zasuwam na urodziny do Mateusza. Oczywiście w tym outficie. Moze jakaś sesja jutro wyjdzie, chociaż wątpię. Za to umówiłam sie z Panem, że w czwartek i piątek przyniesie lustrznkę! I zamierzam się wtedy tak ubrać .
Idę jeść , pa :*
Zaczarowana

piątek, 23 marca 2012

Paperplan. Poznaję świat na nowo.^^

Czołem ferajno!
Jak tam tydzień? U mnie nieźle.
 Tak wiec stałam się oficjalną posiadaczką okularów typu nerdy w kolorze niebieskim. Szczęśliwą posiadaczką. Jestem w szoku ile szczegółów ma świat i teraz mogę je podziwiać. Nie są to moje pierwsze okulary, wcześniej miałam tylko do lekcji, komputera i telewizora.Teraz moja wada pogłębiła się i mam normalnie do noszenia. Dziś po raz pierwszy w nich wyszłam, nie licząc krótkiego momentu wczoraj, kiedy mama robiła mi zdjęcie na podwórku. Wtedy był to dla mnie totalny szok, mogłam z jednego końca dość szerokiej ulicy przeczytać markę roweru jadącego po drugiej jej stronie (prawie). Dziwne, że wszyscy to widzą. A ja tyle czasu widzę tylko ogół,  teraz mogę zobaczyć każdy szczegół.
Ogólnie tydzień niezły. Miałam wahania nastrojów spowodowane przez okulary i to, że muszę w nich chodzić. Nawiasem mówiąc dopiero jutro pójdę w nich do szkoły i troch boję isę reakcji ludzi, ale dam radę. Do tego przeziębiłam się, zapewne na sesji z Monią. Ale już nie jest źle, tylko ten kaszel grr.
Trzy dni temu byłam w księgarni. Z mamą kupiłyśmy jajko do ozdobienia na plastę. Oczywiście ja po 4 minutach od wejścia do sklepu zniknęłam w dziale z książkami młodzieżowymi. Dostrzegłam jakąś ładną okładkę i chciałam po nią sięgnąć, ale patrzę, a tuż obok stały Pamiętnik nastolatki 3 i 4. Myślałam że zawału dostanę, jak migłam przegapić ich premierę! W dodatku dwóch! Kupiłam 3 i wstrzymałam się, bo 4 opowiada już o liceum, a miałam czytać książki dostosowane do swojego wieku. Oczywiście przez 3 dni już ją przeczytałam i chyba podoba mi się najbardziej ze wszystkich. Po jej skończeniu miałam wrażenie pokoju i harminii, a nie jak zwykle lekkiego chaosu. Polecam wszystkim nastolatkom!
To tyle dla was. Jutro do szkoły, odpracowujemy jakiś majowy piątek. Przynajmniej piątkowy plan i 5 lekcji, bo nie ma angola ^^
Zaczarowana

niedziela, 18 marca 2012

Some clothes... :)

Hej :)
Już przeszed mi mój filozoficzny nastrój i przemyśleń chyba już nie będzie ;;p. Za to mam dla was ubrania, które przez najbliższy tydzień nagromadziły się z mojej szafie. Są to zarówno nowe nabytki, jak i rzeczy zakopane głęboko w szafie, do któreych w końcu się dokopałam :).
 A ja ostatnio mam jakąś "fazę" na warkoczyki. Wczoraj maiłam dwa +dwa na grzywce z jednej i drugiej strony, a dzisiaj dwa normalne. Jestem bardzo zadowlona, że po rozpuszczeniu ich włosy świetnie się układają i się kręcą :).

Na początek bluzka z M&Msem, ktorą gdy tylko zobaczyłam wiedziałąm, że będzie moja :). Szary kolor i genialny nadruk.
Skąd? Chińczyk^^

Pamiętacie? ^^ Oto i moje spodnie od piżamy z bezcenną postacią^^
Skąd? ?


Zarąbisty kolor! Mój ulubiony odcień niebieskiego ^^
Skad? Pepco

Oczywiście dzięki przegenialnej jakości moejgo telefonu koloru tejże bluzki kompletnie nie widać. Jest luźna i fajna :)
Skąd? ???

I opaska :) Jak dla mnie to trochę stylizaowana na "pin-up girl". Jeszcze gdyby była czerwona...
Skąd? Pepco



+mam dla was coś. Jest to moja sukienka na bal szóstych kals o kórej wam pisałam. Jest prześliczna a ja w niej czuję się jak najładniejsza dziewczyna na świecie. Jakże skromnie ^^


Jak się Wam podobają te rzeczy?
Jak sukienka?:D
Zaczarowana .



Dlaczego?!

Dlaczego czasem staramy się być kimś zupełnie innym niż jesteśmy w rzeczywistości? Dlaczego chcemy się przypodobać towarzystwu? Dlaczego chcemy być `cool` bez wzglęgu na wszystko? Dlaczego tych najgłupszych mamy za najmądrzejszych? Dlaczego potrafimy obdarzyć największym zaufaniem tych, którzy na to komplentie nie zasługują?  Dlaczego później za nimi tęskinimy? Dlaczego szastamy słowem `przyjaźń?  Dlaczego jesteśmy smutni, choć nie powinninśmy się tym przejmować? Dlaczego nie potrafimy zamknąć się na czyjąś wolę? Dlaczego słuchamy innych, choć wiemy że to złe? Dlaczego potrafimy całkowicie zawerzyć? Dlaczego to wszystko nas boli?

Tak sie właśnie zastanawiam. Czy ja udaję kogoś? Chyba nie jest tak źle. Wiem tylko, że zdecydowanie za dużo rzeczy robię pod kogoś, pod kogoś problemy i wymagania. Za dużo przejmuję się innymi, podczas gdy mną nie przejmuje się prawie nikt. Powinnam się zmienić. Ale ciężko. I to bardzo.
Gdy się do czegoś przezwyczajamy, to potem nawyki ciężko zmienić. A powinniśmy nad tym pracować. Każdego dnia, w każdą godzinę się zmieniamy. Oby to były zmainy pozytywne, takie, które ucyznią nas samych lepszymi ludźmi. Tego pragnę życzyć wszystkim ludziom,a szczególnie tym, którzy tak jak ja stawiają sobie takie pytania i próbują na nie odpowiedzieć. Jest ciężko, ale się nie poddawać i dążyć do celu to dobra ścieżka. Z pomocą ludzi, przyjaciół wszystko jest możliwe. Nawet czarne chmury zmienią się i ukarzą słońce. Warto w to wierzyć. Ja wierzę.
Dominika.

+piosenka, która nastroiła mnie do takich przemyśleń
(nie oglądałam teledysku)

sobota, 17 marca 2012

It doesn`t mean I`m lonely,but I`m alone.

Hej :)
Dzisiejszy dzień był przecudowny! Pogoda jest po prostu fasntastyczna, chyba pół mojego miasta wyszło na spacer :d. Ja oczywiście też do spacerowiczów należę. Umówiłam się dziś z Monią, przeszłyśmy chyba całe misto i pogadałyśmy. Do tego porobiłyśmy zdjęcia na torach. Nigdzie indziej niestety nie, bo wczerpała mi się pamięć w aparacie ;p. A potem na przepyszne rurki z bitą śmietaną <33. No i spacerku ciąg dalszy, byłyśmy w dwóch parkach i wypiłyśmy po tymbarku- ja miałam kapsla "Przyjaciel na zawsze" a ona "Rozumiesz mnie?". Przypadek?:D
Potem spotkałam się z Madzią. Dokończyłyśmy w końcu "Step up`a 3" , a potem obejrzałyśmy "Charlie St. Claude"- świetny film. Mocny, ale bardzo mądry. I zaskakujący, naprawdę. Najlepsze to całować sie z duchame na cmentarzu (i to dość namiętnie ;p). Albo "Nie mogę"- w domyśle `Gęsi czekają!`. Kto oglądał ten zrozumie o co chodzi. Potem z Madzią poszłyśmy na 4 , na której była też Rzepa z Izą. Nie jestem pewna czy chociaż Rzepa do nas pomachałą. Siadłyśmy sobie w drugim końcu boiska i chwilę posiedziałyśmy. Później poszłyśmy na lizaki do kiosku, a z lizxaków wyszły kwaśne cukierki, od których boli mnie język ;p.
Ogólnie dzień bardzo pozytywny, pogoda taka, że aż chce się żyć, ludzie (oprócz Rzepy z którą podczas smsowania zdążyłam isę wczoraj pokłócić, a dzisiaj był tejże kłótni ciąg dalszy) też zarąbiści. Monia jeszcze opowiadała mi o swoim bracie ciotecznym i obiecała że nas pozna na wakacje (^^)-już nie mogę się doczekać. Właśnie zgrywam zdjęcia- i te z tele (ponad 500^^) i z aparatu (to za chwilę- zdj z sesji :D).
To tyle, lots of kisses, Zaczarowana.

A ta piosenka chodzi za mną cały wieczór. Zaraz wejdę na tłumacza i obczaję o co chodzi ;p

piątek, 16 marca 2012

Kiedy ty jesteś przy mnie...

No to mamy weekend :). Jakoś niespecjalnie się cieszę ;p
Zakochałam się w tej pisoence! Kasia Jach i jej "Mamy czas" po prostu uzależnia. Jak tylko dorwałam się do laptopa to zaczęłam jej szukać, bo dziś cały dzień krążyła mi po głowie.
A tak ogólnie to sama nie wiem co myśleć. Z jednej strony o Rzepie a z drugiej... no właśnie. Teraz znowu się o coś obraziła, nawet nie wiem o co. Napisałam do niej czy się na mnie nie obraziła czasem, bo w szkole jakoś się dziwnie zachowywała i wgl, a ona że nie. Tlko że to JA sie zmieniłam. Oczywiście, wszystko to wina Dominiki, no bo jakby inaczej. Kontynuuję naszą wymianę smsów i piszę: no ale o co ci chodiz? . Na co dostaję odpoiwiedź "Zminiłaś się, Monia to może potwierdzić". Jakoś dziwnym trafem pół w-fu przegadałam  z Monią i często z nią gadam i jeszcze nie usłyszałam że się zmieniłam. A może o to chodzi, że wreszcie [w smsac, normalnie potrafię] jej przeciwstawiam i nie wyciągam piersza ręki? Normalnie bym to zrobiła, no bo po co się kłócić. Ale do jasnej cholery, dlaczego ja mam zawsze być pierwsza. Mówi się , że głubszym się ustępuje. No to ustąpowałam już tyle czasu, dalej nie zamierzam. A Karolina wielka damusia jakoś ze mną nie gadała. Zostało mi jeszcze 50 smsów do jutra, próbuję do niej pisać, a ona że jej się nie chce ze mną pisać. Myślałam że mnie coś trafi. Non stop na przerwach jest gdzieś z Izunią, która ciągle jest przy naszej klasie na przerwach,. jakby swojej nie miała, która też mnie wkurza, albo z Julką gdzieś lata. Niby się nie przyjaźnią, ale widać że je do siebie ciągnie. Ale przeceiż to wszystko, cholera, moja wina. Ona to najczystsza panienka.
Wybaczcie, ale musiałam gdzieś rozładować gniew, a nie chcem czegoś zniszczyć. Reszta z dzisiejszego dnia później.
Kisses, Zaczarowana

(nie widziałam teledysku)

niedziela, 11 marca 2012

Filmoowo :)

Witajcie kochani!
Dzisiejszy dzień zaliczam do jak najbardziej udanych.
Ogólnie to było bardzo filmowo i to lubię :). Najpierw oglądałam "Planetę Ziemie" część o wodzie i jej wpływie na cywilizacje. Później wraz z mamą obejrząłyśmy "Przepis na życie", odcinek pierwszy najnowszej serii. Następnie nagrany wczorajszy "Nigdy nie mów nigdy"- jeszcze nie dokończyłyśmy.
A później do kina na "Wyprawę na Tajemniczą Wyspę". Film jest PRZEŚWIETNY i cała nasza "paczka" bawiła się wspaniale. Oczywiście towarzystwo też świetne, i to dzięki nim był to jeden z fajniejszych wieczorów,- Ja, Ala, Madzia, Mati, Loczek i Łuki. Po filmie opuściła nas Madzia a cała reszta przeszła do "Magnolii". Bawiliśmy się napradę cudownie :) Jak byście widzeli zamawiającego Rafała (Loczka), który robiąc to tańczy, to zakładam że popłakalibyście się ze śmiechu :)
Następnie chłopacy trochę mnie odprowadzili do domu, tyle ile każdy mógł. :D
Film też świetny i napradę polecam. nawet dla mnie, która za technologią 3D nie przepada, to było coś wspaniałego. Na peno się na nim nie zanudzicie, zwłaszcza że podstawą do niego sa książki Vern`a (nie wiem jak się pisze).
To tyle. Teraz piszę z Sandrą, a zapiekanka i cola które w siebie wlałam i zjadłam są powoli trawione. Jeszcze czeka mnie nauka wiersza na jutro- prawie nic nie umiem -_-. Trzymajcie kciuki!
Zaczaroana (so happy :D)

P.S.
Wyników jeszcze nie ma :/

Shopping wish

Hej :)
Niedawno wróciłam z zakupów i jestem przeszczęśliwa. Kupiłam dużo świetnych rzeczy i ogólnie było fajnie. I się stypendium wydało ;p.
Jako że wreszcie zgrałam zdjęcia z aparatu (telefon czeka na lepsze czasy) to mam dla Was zdjęcia moich nabytków:

 


Koszulka jest w kolorze ecre, a nie biąłym tak jak na drugim zdjęciu. Po prostu mój aparat przy pogodzie takiej jak dziś nie jest zbyt chętny do współpracy. Koszulka-boska :)


Ta bluzka jest THE BEST!!! Kocham ją <33

Słodka, nieprwadaż :)?

I bluzka z falgą :)

I kolejna chusta do kolekcji :D.


Jak widać nabyłam 5 bluzek (w tym 2 z motywem flag) i jedną chustę. Zakupy uważam za bardzo udane :)

+Wybaczcie, że post dodany dopiero teraz, ale npaisany został wcześniej. Zamponiałam go tylko dodać. A ja aktualnie oglądam "Obywatele prezydenci". Wam życzę kolorowych snów :*
Zaczarowana






piątek, 9 marca 2012

Jeśli nie masz być dla kogo szczęśliwa, to bądż szczęśliwa na przekór wszystkim.

No to mamy weekend :D. Nigdy nie myślałąm że będę się na niego aż tak cieszyła. W ciągu tego tygodnia poprzewracało się do góry nogami całe moje życie, a ja musiałam stawić tego czołu. Jak widać żyję , więc jeszcze nie jest najgorzej.
Doszłam dziś do wielkiego , jak dla mnie wniosku-: Mam dość problemów innych ludzi. Sama mam swoje i muszę sobie z nimi poradzić.
I jak widać radzę sobie i to całkiem nieźle.
Ostatnio mam wrażenie, że nikogo nie interesują moje problemy i wszyscy mają mnie w nosie. Wszyscy mamy gorsze i lepsze dni, ale nie Dominikma! Ona musi mieć zawsze czas dla każdego, każdego wysłuchać i pocieszyć. Szkoda tylko , że n ikt nie wpadł, iż Dominika też jeż człowiekiem i też ma swoje problemy. Bo ona przecież zawsze wysłucha innych. Ale inni ją- gdzie tam? a po co?
Wybaczcie , że wam tak smęcę, ale muszę to w końcu z siebie wyrzucić. I mam tego dość i mam zamiar z tym skończyć.
Mam do was pytanie: Co byście zrobiły gdyby wasza przyjaciółka, której o wszystkim powiedziałyście, zaczęła chodzić z chłopakiem, który wam siuę podoba, zdając sobie z tego sprawę. A ona sama kocha w tym czasie innego?                     
Bardzo proszę o odpowiedzi, bo jestem ciekawa waszych opinii. Więcej "suchych" szczegółów w następnej notce.
Kisses, Zaczarowana.

sobota, 3 marca 2012

What doesn`t kill you make you stronger

Hej :)
Ten tydzień był dla mnie okropnie zalatany, chociaż lubię jak coś się dzieje. Poniedziałek i wtorek- Olsztyn, najpeirw polski potem historia, dzisiaj znów Olsztyn- tym razem angeilski. Ogólnie jestem zadowlona, bo było fajnie, chociaż mam dziwne przeczucie że zawaliłam angola. Wszystkie konkursy załatwione, teraz w przeciągu 2 tygodni będą wyniki, więc trzymajcie kciuki !
Przez konkurs musiałam wstać o 7 rano, co w sobotę nie jest zbyt fajne. Chociaż zwykle w soboty wstaję o 7.34, to 7 to zdecydowanie za wcześnie :p. Moge Wam polecić także domowe BigMaci- jako, że dziś nie zajechaliśmy do McDonald`a (buu :(), byłam strasznie głodna i zostąły mi dwie kanapki z serem z podróży, to wymyśliłyśmy z mjamą "Domowego BigMacaz". Jest to bułka z serem podgrzana w mikrofalówce na ok. 25 sek, do tego sos czosnkowy dodmowej roboty :). Ja jeszcze dodałam ogórki kiszone, ale nie sprawdzają się zbyt dobrze, za to idealna będzie sałata. Smaczengo :)
 Plany na później? Do 16 trzeba będzie pójść z rdozciami do Pepco. A tak to relax i komputerek :).

Mykam pogrzebać w sieci. Coś czuję, że będę Wam mogła polecić pewną stronkę na blogu, ale jeszcze zobaczymy :)
Pozdrawaim, Vaneska99
Łatek Rzepci :)

+pisze do mnie jakiś natręt :/ Pomyłka, to Kacper tylko po "nowelizacji" mojego GG nie miałam jego numeru.
+Czyżby plany z kinem się pozmieniały?