wtorek, 28 lutego 2012

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.

Witajcie :)
Tak jak w tytul- świetne przysłowie.
Dziś pobudka o ok. 7.30. Dodam tylko, że już drugą noc nie spałam. Potem coś tam , coś tam i jazda na peron. Potem pociąg ♥. Olsztyn. Konkurs był łatwiejszy niż się spodziewałam. Coś tam , coś tam, powrót busem -.- . Zasypianie na stojąco, obiad, laptop, lekcje, laptop.
Ciekawy plan, prawda? Niestety, ale podróże wykańczają  męczą. Dwie zarwane nocki też -.-.
Plany na jutro? Lekcje, na 11 do szkoły- w końcu coś ze stypendiami :), potem lekcje.
  Uznacie zapewne, że jestem nienormlana, ale chcem do szkoły! Zwłaszcza teraz, kiedy tak dużo się dzieje. Jeszcze tylko jutro i w czwartek będę na bieżąco.
   A teraz odstresowująca "Julia" i coś słyszałam o jakimś cieście?^^   Potem jeszcze Rzepka wejdzie na gg <33
  No i nareszcie mam nowe gg! Teraqz jeszcze trzeba się postarac o `fejsa`.  Chyba jeszcze coś przepiszę, bo jakoś mi dziwnie.
Kisses :**

+ piosenka , która od jakiś 2 godz siedzi mi w głowie ^^




poniedziałek, 27 lutego 2012

Blisko siebie lecz wciąż nie tak, jak byśmy chcieli.↵Kręcimy się jak na karuzeli...oo

Hejo ;)
No iwęc o to jestem. Przezyłam jak widać. Olsztyn rządzi. I McDonald`s. I BigMac`i <33

Wybaczcie, że nic nie napiszę, ale jestem zmęczonan po podróży. Za to macie piosenkę która cały dzień za mną chodzi. Nawet jak skończyłaqm pisać konkurs to wkradła się do mojej głowy.
A i jeszcze jedno- wiersz "Koncert życzeń" kogoś tam to zło !
Kisses, i dziękuję wszystkim którzy trzymali kciuki ;***

Oto i dzisiejsze "odzienie" :)
A tu mój prezencik walentynkowy :) Z dedykacją dla wszystkich, którzy trzymali kciuki :)

Niestety, ale wersja oficjalna na blogspocie nie jest dostepna :(

niedziela, 26 lutego 2012

Decode

Hej!
Dzisiaj jest niedizla. Jakże odkrywcza myśl. Niedzela też strasznie zalatana, prawie jak sobota. Najpierw pobudka, film (drugi raz "Podkręć jak Beckham), potem kościół i urodziny Kacpra. W między czasie książka od historii.
Właśnie dowiedziałam się pewnej rzeczy. Mianowicie M. poprosił Pati o chodzienie. Nie wiem jak się z tym czuje. Na poczatku to chciało mi się śmiać i chciałam zobaczyć jak to będzie wyglądało. A teraz przyszła taka chwila zwątpienia. No bo wszystkie te rzeczy, że wydawało mi się , że na mnie patrzył, to były chyba naprawdę moje przywidzienia. A jeszcze w sobotę miałam takie genialne sny. I nawet w mojej głopwie zaczeły rosnąć myśli, że może być na tej wycieczce tak samo jak na poprzedniej. No ale trzeba się pozbierać, i jak tak o tym myślę, to staje mi przed oczami Pamela. Chciałabym być taka silna jak ona. Ale mam wrażenie, że chyba nie będę...
Sory za takie smęty, no ale różnie w życiu bywa. Za to mam dla Was zdjęcia z urodzin Rzepki . Dzisiaj też byłam na urodzinach, więc bardzo tematycznie :) No i fajne piosenki które przez cały dzień krążą mi po głowie.



Piosenki:

Mełe wyjaśnienie

Hej!
  Jest parę spaw które chciałabym wyjaścnić i nqa to przeznaczę tego posta.
  Składam oficjalne zażalenie na mój laptop. A włąsciwie na tą całą "kontrolę rodzicielską". Co za wredne cholerstwo. Stopniowo zaczyna jej odbijać i blokuje coraz więcej rzeczy. Teraz np. nie mogę dodawać komentarzy do Waszych blogów- z powodu kontroli. Bardzo Was za to przepraszam. Dzisiaj dodałam jeszcze dwa komentarze na blogi, ale to z kompa mojej siostry.
  Druga sprawa to mój wyjazd. Jak wiecie dostałam się na te trzy konkursy predmiotowe- na które nie chce mi się jechać, no ale trzeba- i bardzo chciałabym Was poprosić o trzymanie kciuków jutro (pon) i we wtorek. Będę pisała po 12 więc wszelkie duchowe wsparcie będzie nie ocenione :). To tyle.
Zaczarowana.

Oto i wieża Eifl`a wykonana przez siostrę Karoliny, poturbowana (na szczęście lekko) przez nas :)

sobota, 25 lutego 2012

Past is gone.

Hej!
Co tam słychać ?
U mnie fajny dizeń. Najpierw obudizłam się o 8.35 (zwykle tak się budzę w soboty, w niedziele-koło 10) chwile poleżałam i poszłam do łóżka rodziców. Tam przeleżałam i chyba nawet troche pospałam do prawie 10 :). ALe za to jakie miałam sny... chciałabym żeby się spełniły. :)
Nastepnie pisała do mnie Rzepa. Spytała się na którą do mnie może. W międzyczasie wykonałam trzy telefony. Tak wyszło, że na 11.30 miał do mnie przyjść Kacper na angielski a na 14 Rzepa. O 11.30 zadzwonił Kacper pytając, czy może przyjść o 12. Zgodziłam się. Przyszedł o 12.44. Moja mama na niego nakrzyczała, a ja byłam całkiem zadowolona, bo zdążyłam obejrzeć "Atlantydę. Zaginiony ląd". Taka bajka. :)
Potem poczytłąam książkę historyczną, starłam kurze, poszłam po kukurydzę i wyrzuciłam śmieci. Potem na 15.20 (małe przesunięcie) przyszła Rzepka. Przed 15-20 minutami wyszła. Fajnie :)

Tak jak widać dzisiejszy dizeń trochę zwariowan, ale fajny.
+ mam dla was trochę zdjęć, bo wczoraj zgrywałam.
Mimo że śmiegu takiego jak na zdjęciu już od dawna nie ma , to zdjęcie jest fajne :). No i przyszły roztopy. Jest mokro, wietrznie, szaro i ponuro. Chcem wiosny i ciepełka !

Do posłuchania;
Linkin Park- New Divide

pozdrawiam Zaczarowana

piątek, 24 lutego 2012

Oskar i Pani Róża- recenzja książki

Witajcie!
Tak jak obiecałam od dziś zaczynam nowy dział- chodzi o recenzje książek. Mam nadzieję, że recenzja Wam się spodoba i zachęci do przeczytania książki- która, nawiasem mówiąc, jest świetna.


Ostatnio czytałam bardzo ciekawą książkę. Mówię mianowicie o pozycji „Oskar i pani Róża”. Banalny tytuł? Ale treść- stanowczo nie.

Książka opowiada o Oskarze – chłopcu chorym na raka. Dziesięciolatek jest po operacji, która niestety nie przynosi  żadnego skutku. Do jego szpitala przychodzi pani Róża- dla Oskara ciocia Róża. Jest ona jego opiekunką i pokazuje mu świat od trochę innej strony. Od przełożonego szpitala dostaje specjalne pozwolenie- do Oskara może przychodzić codziennie przez 12 dni. Tak też robi. Ciocia Róża dużo chłopcowi opowiada- o swoich zapaśniczych przygodach, ale także trochę o Bogu. Zawierają specyficzny układ- przez 12 dni grudnia, czyli jak mówi chłopcowi „12 proroczych dni, które odnosza się do każdego miesiąca- pogoda 19 grudnia będzie jak pogoda w styczniu, 20 stycznia będzie jak luty, itd.” chłopiec będzie przeżywał 10 lat. Oskar dowiaduje się od cioci Róży o Bogu i- za jej namową- pisze do niego codziennie listy.

Ogólnie książka jest napisana naprawdę świetnie. Nie ma tu choćby krótkiego momentu nudy. Akcja płynie wartko i w ciekawy sposób. Mimo nie przyjemnego zakończenia nie odbieramy jej jako negatywnej czy smutnej. Wiemy po prostu, że tak miało być. I to jest właśnie jej magia.
Ocena: 9/10
(świenta! Polecam)

 „Oskar i pani Róża”  Eric- Emmanuel Schmitt zrecenzowana przez Dominikę (Vanessa99 lub Zaczarowana).
I jak wrażenia? Spodobało się? Chcielibyście przeczytac ?

Gwiezdna epidemia...

Jak można zauażyć wśród gwiadz zapanowała jakaś dziwna epidemia, która , mijemy nadzieję, zmierza ku końcowi. Chodzi mi tu o śmierci dwóch artystek, obie spodowane narkotykami i alkocholem, a właściwie ich przedawkowaniem. Chodzi mi oczywiście o Amy Winehouse i Whiney Huston. Pierwsza wokalistka była bardzo młoda - Amy miała tylko 27 lat. Moim zdaniem to bardzo dziwne. Bo kto normalny, ot, dla rozrywki karmił się narktoykami- świństwami które zabijają. O ile jeszcze jako tako (chociaż niekoniecnzie) można zrozumieć próby "brania" wsród 18-latków czy zakompleksowanych osób, które chcą się przystosować, to jak można zrozumieć coś tkaiego u weilkich, szanowanich na całym globie gwiazd?! Chcyba nie można.

No cóż, sławni mają swoje problemy, ale czy trucie się czym popadnie pomaga w ich rozwiązywniu? Nie sądzę.
Wybaczcie że tak pesymistycznie, ale nie można nie zwrócić uwagi, a otwarta krytyka jest tu bardzo na miejscu.

My dear love- ♥BOOKS♥

Witajcie kochani!
Dzisiejszy post dość nietypowy, ale bardzo ważny. Będzie on- tak jak tytuł wskazuje-o mojej wielkiej miłości.. KSIĄŻKACH.
Tak, wiem, że większość z Was (zwłaszcza w moim wieku) nie lubi czytać (chodzi mi o książki). Postanowiłam jednak, że skoro to mój blog i piszę tu o moim życiu, to muszę napisać też o mojej miłości. Myślę, że skoro czytając to chcecie mnie lepiej poznać, to jestem wręcz zmuszona do pisania o książkach, bo to moja pasja i w jakiś sposób- część mnie.
Czytać zaczęłam sama nie wiem kiedy. W przedszkolu , chyba w pięciolatkach. Wiem, że nigdy nie miałam z tym problemu i zawsze to lubiłam. Tak jest też do tej pory. Jestem prawdziwą "zjadaczką" czy "pożeraczką" książek. Jeśli nie mam innych zajęć to potrafię w wolne po południe przeczytać nawet 200 stron (ale chwalipięta xd).Obecnie moim ulubionym gatunkiem do czytania są różne pamiętniki nastolatek, których przeczytałam chyba najwięcej. Przezwyczaiłam się już do pierwszo-osobowej narracji i dość często denerwuje mnie narrator abstrakcyjny (wypowiadający się w 3 osobie) w powieściach czy innych książkach. Wracając do gatunku, to chciałabym bardzo poczytać książki fantastyczne, jednak nie mam okazji (szczególnie ciekawi mnie "Anioł L. Weather i "Gwiazda Anioła").
Jako że znalazłam w tamtym tygodniu świetnego bloga , który zainspirował mnie do napisania tego posta, to postanowiłam też zamieszczać tu małe recenzje przeczytanych przeze mnie książek. Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam miłej lektury, więc trzymajcie się!
Zaczarowana.

niedziela, 19 lutego 2012

#111 enthusiastic :)

Hi!
Oczywiście nie miałam pomysłu na tytuł więc jest jaki jest . Post 111 (to taka entuzjastyczna informacja) :)
Po południu było całkiem nieźle. Poszłam do kościoła (bardzo tego potrzebowąłam, ale nie będę Was zanudzac moimi przemyśleniami). Później na 30 min na laptopa i przyszedł Kacper. Uczyłam go po paro miesięcznej przerwie, w połowie mi sie rozpłakał, ale potem było nieźle.
Następnie szperałam w necie i natrafiłam na film "27 sukeinek" (widać nie tylko ja mam problem z jakimś ciekawym tytułem ;p). Oglądąłam znaczną jego część, do momentu po ćwiczeniu mówiania nie  (trochę po oświadczynach). Nie obejrzałam do końca, ale dość ciekawy, chociaż mnie wpędizł w nastrój typu "wszystko jest do dupy". To jednak ja, więc nie przejmujcie się zbytnio, śmiało można oglądać.
A teraz śmigam oglądac moją ukochaną "Julię". Odcinek poniedziałkowy, bo przecież ide na trenio jutro to nie obejrzę. Tak więc życzę Wam udanego wieczoru i tygodnia. A szczęściarzom także ferii :)
Zaczarowana

Dołączam jeszcze piosenkę, która od jakiegoś czasu nie chce opuścić mej głowy. Chyba moja ulubiona piosenka Rihanny, którą jest także piosenką nadchodzącego tygodnia jak widać :)
Oraz drugie moje ulubione wykonanie tej piosenki- cover wykonuje Megan Nicole. Dziewczyna ma swietny głos i jest śliczna. Odkryłam ją kiedyś buszując po you tubie. Ona i Megan & Liz to moje ulubione coverowistki (haha ;p). Innych nie słucham, a tych mogę godzinami i mi się nie nudzą ;p

Prosze wyraźcie sowją opinię o dwóch wykonaniach piosenki- które bardziej Wam się podoba?
Ostatnio wogóle nic nie komentujecie, nie podoba się Wam? :(

`Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej`.

Witajcie!
Zastanawiacie się zapewne dlaczego przytoczyłam to niezwykle mąrde przysłowie. Otóż w 100% się z nim zgadzam.
Wczoraj byłam u Rzepki na urodiznach i nocowaniu. Było świetnie, z dziewczynami gadąłyśmy do 24 albo 1 w nocy, a potem jeszcze z Moniką (sapłąm z nią w pokoju) gadałyśmy do 2. Nie mogę zapomnieć jak zamawiałyśmy pizzę. Najpierw miała zamawiać Monika, ale stwierdziła , że sie boi i ja zamawiałam. Najpierw szło mi dobrze, dziewczyny śmiały się w korytarzu a ja tłumiłam śmiech. Potem ten "operator" czy "mój rozmówca" spytał na jaki adres. Ja do Rzepy jaki adres. Ta mi powiedziała , ale nie powtórzyłam teog dla "rozmówcy", bo zaczęłam się śmiać. Widząc to Monika wrzasnęla do telefonu ten adres. A potem "rozmówca" do mnie: Proszę podać numer telefonu. A ja, osoba bardzo intelegienta do niego "Po co?". Dziewczyny w śmiech, ja też, on do mnie "no bo chcesz zamówić chyba że se jaja robisz". Dlatego przekazałam telefon Rzepie która powiedziała mu ten numer. No i po ok. 40 minutach zajawiły się dwie gorące pizzy :)
Fajnie, nieprawdaż? :D. A Wy miałyście/mieliście kiedyś jakąś telefoniczną wpadkę (niekoniecznie dzwoniąc po pizzę)? Jeśli tak to napiszcie mi o tym! Może być w komentarzu lub za pomocą e-maila (mój e-mail: mikaw@simplusnet.pl) Pozdrawiam, Zaczarowana

Zdjecie z sesji z Rzepą. Fajne, prawda?:)

sobota, 18 lutego 2012

B-d party i nocka :)

Hej !
Właśnie zaczynam się szykować do Rzepy na urodziny i nocowanie. Mam nadzieję, że będzie tak fjanie (albo i lepiej) jak na Sylwestra.
Ogólnie obudziłam się dzisiaj o 8.25 (!!!). Potem trochę poleżałam, posżłam do rodizców, pogadłąam z mamą. Następnie coś tam, coś tam i poleciałyśmy na zakupy. Prezent jest, ale nie napiszę jaki, bo jeszcze by isę spolenizantka dowiedziała. Oczywiście nie były to tylko zakupy po prezent. tym sposobem mam nowe, czerowne i puszyste nauszniki (ostanie u Chińczyka, uff), na spróbowanie gumę Mentos 3D (mniam ), długi wisior, który nie za bardzo pasuje mi do bluzki, ale kto się tym przejmuje? i nowe Bravo Girl z zarąbistymi kolczykami.
Po powrocie przeczytałam gazetę i zrobiłam 2 rozprawki (tak, jestem w podstawówce) na kółko. Jest nieźle. Do tego specjalnie przec cały ranek do 16 miałam dwa kucyki po których moje włosy układają się rewelacyjnie (są kręcone i wyglądają fajnie). Widziałayśmy jeszcze z mamą plakat Budo Gali - kto to zorganizowała o 18.30!  A na to seminarium z mistrzem koreańskim nie poszłam, bo nie było miejsc. Sara była, ale chyba jej na gg nie ma, bo mi nie odpisuje.
Musze kończyć, bo mama się wścieka. Bye ;*

piątek, 17 lutego 2012

Nossa, nossa, ... :*

Hej ludzie :)
Jak widać mam dobry humor :)
Dzisiejszy dizeń zaliczony do udanych, wczorajszy także i tydzień nawet spoko. Ogólnie to boję się tylko wyniku spawdzianu z mamty, bo mamy teraz powtórzenia z trzech lat i na ostatniej lekcji mieliśmy te powtórzenie z liczb pierwszych, podzielności i liczb rzymskich. Pani nam zapowiedziałą, że będzie robiła na każdej lekcji z tego krótkie sprawdzianiki. Na następną lekcję (dizsiajeszą) kazała nam się nauczyć ułamków zwykłych. Zrobiła też sprawdzian. Tylko , że z tego powtórzenia z liczb pierwszych, itd. a nie z ułamków którychj się uczyłam. Dlatego troche się boję, bo w jednym zadaniu pomyliłam jeden sposób obliczeń z drugim a w drugim zrobiłam źle , eh :/
Są też powody do radości. Pragnę ogłosić wszem i wobeć, iż mam stypendium!Oczywiście jeszcze nie oficjalnie, dopiero na  apelu dowiem się szczegółów i tego, że je mam, ale pani od polskiego (moja wychowawczyni)mi powiedziała. Zaciesz :)

Znacie to uczucie, keidy nic nie robisz, to niekt do ciebie nie pisze, a jak coś robić to kilka osób naraz? Ja tak mam włąsnie teraz, bo Rzepa i Kacper do mnie piszą akurat jak piszę posta . (:).

Dobrze ludzie, ja kończę. Chciałabym jeszcze tylko wspomnieć, że jutro jest Budo Gala, na którą niestety nie pójdę. Za to idę na 17 na urodzinki do Rzepy i u niej razem z Monią nocujemy. Świetnie !:) Po prezent jutro, pomysł jest doskonały, chociaż ona mnie zabije. Ciao, :*

A piosenka to sławny utwór Michela Telo. Tańczymy ją z dziewczynami na przerwach. Tylko na siedząco. Bye, :*
A to ja w ostatnio mojej ulubionej bluzie. :)

niedziela, 12 lutego 2012

(...)Things you swear you'll do before you die but you're too damn scared to fly

Hej :)
No to własnie jest niedziela. A jutro będzie poniedziałek ;d.
Wstałam o 10 :). Potem ogladałam na Plsacie świetny film: Zathura: Kosmiczna przygoda. Grała tam także Kristen Stewart-tak, ta ze "Zmierzchu". Muszę Wam powiedizeć, że oglądałam już kolejny film z nią i jestem pod dużym wrażeniem jej gry aktorskiej. Mimo, że "Zmierzchu", który tak ją rozsławił nie oglądałm i pewnie jeszcze długo nie obejrzę,k to ma moją sympatię jako aktorka.
A propos oglądania- własnie zaczyna się "Bezludna wyspa", oglądałam to już, ale naprawdę fjany film. Znając życie to obejrze go jeszcze raz za chwilę :)
Jeszcze muszę znaleźć jakieś fajne wierszyki do walentynek i pouczyć się- zarówno ok. 7 stron A4 z polskiego (w czwartek odpowiadam) jak i matmy (jutro praca klasowa). Fajnie, nie ma co ;d
Dobra, kończę, kisses

sobota, 11 lutego 2012

Plany na tydzień :)

No tak, jak zwykle nie ma nic do roboty, czyli zwykła, znienawidzona -nuda.
Żeby coś ze sobą zrobić postanowiłam zrobić dla Was tkai mały plan na tydzień.

Poniedziałek- kółko z polaka , dyżur ;d, trenio :D
Wtorek- wolne ? (w sensie nic do roboty)
Środa- próbny ;dd (masakra), kółko z histy
Czwartek- Tłusty Czwartek- kiermasz i zajadanko :D, agn. dod.
Piątek- ang. dod. , trenio ?
Sobota- urodzinki Rzepy :D (jak mnie puszczą ;d)
Niedziela- spanie :)

Hahah :) Fajny plan tygodnia, nieprawdaż?
A tymczasem słucham sobie coverów wykonanych przez Megan &Liz które uwielbiam, szczególnie Megan (szatynka).

A dla Was jakieś zdjęcia, hm...
A o to i mój zeszyt o którym pisałam Wam TU.
Fajny? ^^

Właśnie weszłam na http://comet.viva-tv.pl/glosowanie aby oddać głosy na moich faworytów . Zachęcam wszystkich do wzięcia udziąłu, bo dzięki Wam wasz idol może wygrać statuetkę :)
Oto na kogo ja zagłosowałam:
  •  Dream Team- Video
  • Król Strzelców- Wojtek Łuszczykiewicz
  • Królowa Boiska-  Sylwia Grzeszczak
  • Skuteczny Atak- Honey
  • Super Gol (przebój roku)- miałam mały delemat pomiędzy "Małymi rzeczami" S. Grzeszczak a "Papierosem" Video, ale ostatecznie wybrałam to drugie.
  • Tradycyjna wymiana koszulek (image roku)- tutaj także dylemat pomiędzy Mariną Łuczenko a Ewą Farną, ale ostatecnzie moja wiernosć do Ewy wygrała
  • Mistrzowski drybling (teledysk roku)- Marina -Elextric Bass
  • Świeża murawa (płyta roku)- no i kolejny dylemat... Video "Nie obchodzi nas rock" czy Sylwia Grzeszczak "Małe rzeczy"? Jednak wybrałam pierwszą propozycję .
  • Transfer roku (najlepsze na viva-tv.pl) - tu to już wielki dylepmat. Z jednej storny Honey której bloga czytam już chyba od roku, z drugiej Ewa Farna, moja ulubiona polaska wokalistka, a z trzeciej piosenka , która kojarzy mi się z latem, z powrotami z treningów z Sandrą, z pewnymi sms`ami...  tym razem zwycieżyła w tym pojedynku Ewa Farna i jej "Bez łez" którym jestem wierna
  • Gwizdek sędziego (dzwonek roku)- Sylawia Grzeszczak "Małe rzeczy". Moim zdaniem nadaje się na dzwonek bardziej niż mój ukochany "Papieros" Video.
  • Najwierniejszy kibic (fan roku)- nie wiem o co chodziło w tej kategori, bo ja myślałam że o fana, ale jednak o gwiazdę. No więc dobrze... oczywiście Video
To tyle jeśli chodzi o moje wybory
Głosowaliście? Na kogo zagłosujecie/zagłosowliście? Zgłosili byście kogoś jeszcze?

Jeśli coś tkaiego dotyczyło by także zagranicznych artystów, to moje wybory:
  • Dream Team- Thirty Seconds to Mars
  • Król strzelców- Jared Leto :D
  • Królowa boiska- nie mogę się zdecydować. Albo Adele, albo Katy Perry lub ewentualnie Taylor Swift
  • Skuteczny atak- tu też mam kilku kandydatów- Alexis Jordan, Nickelback i ewentualnie Michel Telo
  • Super Gol- When we stand Tohgether-Nichelback; Rolling in the Deep-Adele, Got 2 Luv U-Sean Paul & Alexis Jordan, Ai Se Eu Te Pego -Michel Telo
  • Tradycyjna wymiana koszulek- hm... myślę że chyba Adele
  • Mistrzowski drybling- Hit the lights- Selena Gomez
  •  Świeża murawa- Adele- 21
  • Trensfer roku- Hit the lihts Selena Gomez, When we stand tohether- Nickelback
  • Gwizdek roku- no u mnie to Set fire to the rain- Adele który jest już u mnie dzwonkiem dość długo, chyba od początku istnienia lub Rolling in the deep- Adele, mój poprzedni dzwonek
  • Njawierniejszy kibic- komu ja najwiernije kibicuję? No nwm. Chyba Selenie Gomez, ewentualnie Adele lub Alexis Jordan. Nie, zdecydowanie Selenie.
Dobrze, to już koniec :) Podziwiam każdą osobę która aż tutaj doczytała. Pozrdawiam, Zaczarowana


Mosa, nosa ... :)

Hi!
Własnie przed chwilą wyszedł od nas ksiądz. Był na kolędzie, Henryk, jeden z fajniejszych księży. Na szczęście nie przyszedł ten, który mnie uczy bo na ostatniej religii czytałyśmy z dziewczynami na ławce Bravo Magdy i on po 15 minutach się skapnął i kazał Rzepie wyrzucić.
Wstałam dzisiaj o 8.20! Szok tatalny. I byłam nawet wyspana. Przedwczoraj pani Jasia (sąsiadka) powiedziała, że koleżanka jej mówiła że u nas będzie ksiądz w sobotę od 9 chodził. Do nas przyszedł ok. 13.30 :/
Tydzień zaliczam do udanych, chociaż straszliwie się ciągnących. Ale to chyba przez brak treningów. Dostałam wczoraj 5 z matmy :) Wreszcie odważyłam się zgłosić do odpowiedzi i jestem zadowlona na maksa. Do tego z pr. kl. z anglika dostałam 6, trochę dzięki Moni. U nas jest tak, że tylko jeśli z pozostałej części pracy kalsowej wychodzi ci 5 to pani sprawdza zadania dodatkowe na 6. A Monia podliczała mi punkty i brakowało mi jednego do 5. Pani sprawdziła i okazało się, że wychodzi mi 6. Miałam trochę wyrzuty sumienia, ale okazało się, że w jednym zadaniu pani sie pomyliła. Miałam to jej zgłosić, ale Monika zaczęła na mnie wrzeszczeć (oczywiście szeptem), żebym nie komplikowała sprawy, bo mam tą 6. Na to ja, że tak będzie fair i wgl. Ona zaczęła na mnie krzyczeć a ja w efekcie dostałam głupawki. Śmiałam się w rękaw i aż się popłakałam. Na szczęście pani nie zauważyła lub udawała że nie widzi. Ona jako chyba jedyna nauczycielka wie, że głupawki to nie wyraz chamstwa, tylko przypadłość młodości. Chwała jej za to!

Dołączam obiecane zdjęcia butów --> rewelacyjne są  :)
Oczywiście buty mają zwykłe fioletowe szmurówki które dokupiłam oddzielnie (wygląda o niebo lepiej).
A ja idę się przeprosić z moim gimpem (który nie wiem dlaczego nazwał się `GNU`?). Może wyjdzie jakiś fajny nagłówek lub grafika na zielonooki-stardoll? Mam nadzieję.
To tyle. Kisses ;*, Zaczarowana


Post organizacyjno-informacyjny.

Hej :)
Tak, wiem, że dawno nie pisałam. Nie chodzi o brak tematów, bo mam bardzo dużo pomysłów, ale o zwyczajny brak czasu który mnie dopada. Ael jestem, więc cieszmy się :)
Znowu mała zmiana na blogu- tytuł , który teraz przmi "Mój punkt widzenia!" . Do tego zrobiłam jeszcze opis bloga, dla zainteresowanych : "Blog ten jest moim internetowym pamiętnikiem. Tu na spokojnie analizuję i rozmyślam. Pisze też o moich pasjach- fotografi, taekwondo i psach." Myślę, że jest całkiem nieźle. A co do tytułu, to mam nadzieję, że zostaniemy przy nim dłużej, bo jak dotąd najbardziej mi się podoba i jest najbardziej adekwartny co do bloga.
Jak w tytule jest to post organizacyjno-informacyjny , wiec co dziś mam w planach napiszę w kolejnym poście.

Sprawa do obserwatorki: Unnormal girl proszę napisz mi na gg adres swojego nowego bloga, bo jestem go bardzo ciekawa, a gdy zmieniałaś to byłam na zgrupowaniu i nie miałąm jak poprosić cię o podanie linka. Pozdrawiam i dzięki za gratulacje :)
Edit: już znalazłam :)

To chyba wszystko jeśli chodiz o kwestię organizacyjną. Z informacji moge powiedzieć, że zgrałam w końcu zdjęcia (276) , więc spodzewajcie się nowej dostawy na bloga.
Ty tyle na razie, Zaczarowana

#102 post :)

Hej :)
Jak widzicie jest to już 102 post. Ja jestem z tego powodu bardoz zadowolona. Nigdy nie pomysłałabym że uda mi sie to zrobić.
Właściwie znając siebie to byłam pewna że odpuszczę po kilku miesiącach. A tu taka niespodzianka. Z biegiem czasu przybyłu kilku obserwatorów, którzy dali mi dodatkową motywację do pisania. I tak leci. Poczynajac od września-aż do dziś. Miejmy nadzieję, że jeszcze długo, długo blog będzie istniał. Tego życzę blogowi, sobie i Wam.

Jesteście dumni? :)
Zaczarwana

+zdjęcie Av.

sobota, 4 lutego 2012

Zgrupo.

Hej :)
Włąśnie wróciłam ze zgrupowania októrym pisałam Wam wczesniej.
Było zajebiście. Nie jestem w stanie napisać nieczego wiecej. Kocham tych ludzi, kocham te miejsce. <33
Wspomnienia będą na całe życie. Nie mogę znaleźć odpowiednich słów żeby określić jak się czuję. Radość z powodu tego wszystkiego co się zdarzyło, smutek z powodu wyjazdu . Po prostu nie wiem co pisać i czuję się wzruszona. Sama nie wiem czym. Tego nie da sie opisać, to trzeba poczuć.

Szczegóły później.

Jeden wielki natłok myśli.