sobota, 28 stycznia 2012

Optymistic , happy life

No witajcie kochani :)
Jak tam u Was?
Jeśli chodzi o mnie to spoko. Oczywiście dzisiajeszy dzień minął mi głównie pod znakiem pakowania, szykowania sie itp.  Była też u mnie Rzepa, zrobiłyśmy rundkę w poblizu mojego osiedla i wróciłyśmy do mnie, bo przy -10 stopniach nie najszczęśliwszym pomyśłem jest dłuższe spacarowanie.
No i stało sie. Jutro wyjeżdżam. O 11. Byłam przepełniona optymizmem, ale jak to napisałam zaczyna sie odzywać we mnie tłumiony strach. Cholibka, jak by to powiedizął Hagrid (Harry Potter). Ale dam radę. Muszę.
Zauważyłam ostatnio, że od jakiegoś czasu zaczynają mi się spełniać marzenia. Fajnie :).

Mam też dla was złą informację. Przetrząsnęłam cały komputer w poszukiwaniu zdjęć z Tygodnia Kolorów i nigdzie ich nie ma. Bardzo Was przepraszam, ale muszę odwołać zapowiadanego posta, bo zdjęć nigdzie nie udało mi się znaleźć. Mam nadzieję, że ich nie wykasowałam. Wydaje się to nie możliwe, ale jeśli tak to już po wszystkim. Przed wczoraj przy walce z GG mój tata opróżnił kosz z całą jego zawartością. Grrr :/
Napisałabym coś jeszcze, ale znowu mam senny kryzysik. Wczoraj położyłam się spać o 21.19. Oczywiście zasnęłam po zapewne kilku godzinach. Cholerna bezsenność :/
No dobrze, pora kończyć. Przynajmniej ten tydzień jest zakończony miłym akcentem (100 postów :)), więc to jakaś motywacja. Trzymajcie kciuki, by mnie na tym zgrupowaniu nie zatłukli i żebym przeżyła. Oby było dobrze, proszę!
Do  niedzieli zapewne, bo znając życie w sobotę wrócimy w nocy. Bye, Wasza Zaczarowana.

100 post :D

Witajcie moi drodzy :)
Pragnę ogłosić, ze to właśnie 100 post na blogu :)
Jestem bardzo zadowolona i mam zdecydowanego kopa żeby pisać tu dalej, mamy 4 obserwatorów i tłum komentarzy, iwęc jestem wręcz wniebowzięta. Nigdy nie myślałam, że tak mnie to wciągnie, a tymczasem tak sie stało. Dało mi to też możliwość wyrażania swoich myśli i dzielenia sie swoimi przemyśleniami.
Oczywiście nie od początku było tak rózowo. Przez wiele miesięcy nie bło ani jednego komentarza o obserwatorze już nie wspominając. No ale przyszły lepsze czasy dla tego bloga, wiec pozostaje mi sie cieszyć :).

Życzę blogowi kolejnych 100 albo i więcej postów oraz wsapniałych obserwatorów/komentujących bo to podstawa.
Brawo nam :)

piątek, 27 stycznia 2012

I like how it feels

Witajcie:)
Co tam ?
U mnie tymczasowo nudy wypełnione wałęsaniem się po Stardollu. Ale ja nie o tym.
Chodiz mi o piosenkę, która znajduje się w tytule. Chodzi o I like how it feels- Enrique Iglesias. Nie wiem dlaczego, ale dużo osób go nie lubi. Ja osobiście do tego grona sie nie zaliczam, a właściwie to bardzo lubię jego utwory. Moze nie są zbyt głębokie, ale mi sie podobają. Dlatego dzisiaj mam dla Was taką oto piosenkę. Życzę miłego słuchania.
+Weszłam , a właściwie próbowałam wejść na moblo, ael nie działa. Zaczynam mieć podejrzenia, że jest to związane z ACTA. Możliwe? Oby nie.


Dodam , ze w teledysku występuje fajny owczarek niemiecki :)

To tyle.
Zaczarowana

Without you

Hej :)
Jak tam dzisiaj? U mnie bardzo fajnie :)
W moim mieście jest mróz przez pół dnia tak około -10 wiec fajnie :)
Byłam na zakupach z tatą. Dzięki temu była pizza na obiad i może naleśniki będą na kolację :D Ale ja gruba będę. To tyle odnośnie mojego odchudzania.
Po zakupach poszłam do biblioteki, wypożyczyłam książki i razem z Rzepą która na mnie czekała poszłam do niej. Jak zwykle miałyśmy swoje odpały, jadłyśmy kisiel i wgl fajnie było . Jak zwykle :)
Właśnie piszę z Sarą i Sandrą. Sary nie będzie dziś na treningu, bo ma gorączkę i nie wiadomo czy pojedzie na zgrupo. Sandra była u lekarza i jak to napisała `między rzepka a kolanem jest taka 'maź' i ona mi zanilka czy cos xd . i mam zwolnienie z wf do końca marca .` Ał. Ale będzie lepiej, miejmy nadzieję.
Nie mogę przestać się śmiać na myśl o tym co Rzepa gadała. No bo rozmawiałyśmy o Grubym Benku i doszłyśmy do Rzymu i Grecji (ta xd) i oto nasza inteligentna rozmowa:
Rzepa: A Rzym i Grecja to miasto, no nie?
Ja: Śmiech
Rz.: No ale miasta?
Ja: Rzym to miasto, a wcześniej było wielkie imperium. A Grecja była jest i będzie państwem.
Rz.: Takim jak Polska?
Ja: Tak, takim jak Polska.
Rz.: Czyli nie miastem.
Nie no kocham z nią rozmawiać. Zawsze mnie rozśmiesza, jest lepsza niż kabaret normalnie.

Wiecie, tak sobie dzisiaj myślałam nad pewną rzeczą. Czytam właśnie książkę Wrong Boy (polskie Panna i chłopak z vis-a-vis) i rozmyślałam nad tłumaczeniem. No bo najpierw pomyślałam że to by było " Zły chłopak". Tylko zaraz potem nasunęła mi się myśl, że owo `zły` można by interpretować jako zły charakter. Doszłam do wniosku, że gdybym była tłumaczem (miejmy nadzieję, że będę) to przetłumaczyłabym to jako Nie ten chłopak`. No bo samo słowo wrong nie oznacza czegoś złego, ale wrong jako odpowiedź oznacza złą odpowiedź, nie poprawną. Takie oto moje małe przemyślenie, które zapewne nie ma ładu ani składu, ale jest.
To tyle ode mnie. Dzisiaj jeszcze postaram się zgrać zdjęcia z aparatu . Nie zrobiłam tego posta z bluzkami z tygodnia kolorów, bo okazało się że zdjęcia są niezgrane z aparatu, a byłam pzekonana , że są. A naprawdę już się do tego zabrałam, nawet napisałam wstęp i szukając zdjęć odkryłam, ze ich nie będzie. Sory :/
Dobrze, dość jak na jeden raz tych moich myśli. Pozdrawiam wszystkich, Zaczarowana
Jakość mojego telefonu , czyli makabra do kwadratu xd

czwartek, 26 stycznia 2012

Love is beautyfull, pecefull, la la la ♥

Hi!
Jaka ja dziwna jestem. Dzisiaj rozpakowuję zmywarkę i zaczynam rapować ! hahah xd. Czuję się jak Amadeusz Mozart, bo on też słyszał w głowie muzykę.

No i udało się. Byłam na sesji z Rzepą. Poszłyśmy se na Poznańską i na tory. Fajne zdjęcia :). Po drodze jakiś pies za nami szedł. To było mocne. :)
Moje wstawanie wygkądało dziś tak: o 8.50 obudziłam się. Chciałam zobaczyć 9.9 i leżę, leżę i wchodzi mój tata  i otwiera drzwi do mojego pokoju. No i mówi mi, że ustaliliśmy , że on o 9 będzie mi drzwi otwierał. Ja pełne zdziwienie a jak wyszedł to i tak drzwi popchnęłam i się zamknęły. Ups. Poźniej leżę, zobaczyłam tę upragnioną 9.09 i zamknęłam oczy. Tak na chwikę. Chwilka trochę się przedłużyła i wstałam o 10.35. Koniec.
Jeszcze dzisiaj muszę porobić opisy tych reprodukcji. Tak mi się nie chce. Grr...
Ostatnio zauważyłam , że największą wenę na cytaty mam kiedy sie kładę i w nocy oraz przy np. rozpakowywaniu zmywarki. Dziwne? Troszkę :)
To by było chyba na tyle. A i jeszcze dzisiaj, jeśli oczywiście blogspot wykarze chęć współpracy, to wstawię zdjęcia ciuchów z kolorowego tygodnia. Na razie tyle, do zo. Ciałł :*
+słłit tapeta od Rzepy
Dzięki niej chyba mam pomysł na nowy wygląd bloga. ^^

Uśmiech powiniem być dodany na listę odruchów bezwarunkowych
cytat mój ^^
++Jeśłi chcecie zobaczyć więcej moich i nie tylko cytatów to zapraszam na moje moblo-truuuskawkova

środa, 25 stycznia 2012

Primavbera welcome

No to tak. Własnie wróciłam z treningu. Było masakrycznie, jestem taka zmęczona , że nie wyrabiam xd. Ni ewiem o co chodzi, aloe czułams się, jakby mnie ktoś kopnął z niezłą siłą w brzuch,  a własciwie w splot śłoneczny. Uwierzcie, nie jest to wcale przyjemne.
Nie bło Sadnry. Nasza Krycha się kuruje, z tego co wiem to w piątek jedzie do lekarza , przy okazji z mamą. Miejmy nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Za to Sarze coś się naciągnęło w nodze na treningu :/ . Nie fajnie.

A ja słucham sobie teraz muzyczki relaksującej i wracam do życia. Jest ona dołączona do wirtualnego spaceru po hotelu "Primavera" w Jastrzębiej Górze, gdzie odbędzie się zgrupowanie. Oby tam były lżejsze treningi niż ten dzisiaj, bo jak takie 3 będą to ja wyzionę ducha. Keep fingers krosed (or crosed) aby tak było.
To chyba na tyle.
A i jeszcze nie mogę wejść na gg bo mi sie nie włącza. A miałam dzisaj po treningu kapsla (nakrętkę) "Będę na gadu-gardu". :/
Kisses , Zaczarowana
+Chciałąm Wam pokazać jakieś zdjecia z zawodów, ale blogspot. odmówił współpracy. Znowu.

It boy...

Hi!
No i jestem. Kolejny dzień.
Dzisiaj miałam się spotkać z Rzepą. Znowu. Ale nie wyszło. Też nowu.
Chciałam iść z kimś na zdjęcia, ale Rzpa zajęta, Pamela też, Magdy nie ma w mieście. No to zostałam w domu i obejrząłam razem z tatą  "Dlaczego nie!" oraz "Mumia3". Polecam, bo fajne filmy.
Teraz zgrywam zdjęcia (500 :D) i słucham bardzo fajnej piosenki. Dowiedziałam się o niej z bloga "Nothing Importal" (w obserwowanych.A wracając do piosenki jest to cover znanej wszystkim "It girl" śpiewu Jason`a Deluro. Jak dla mnie rewelka, a nawet lepsza od oryginału. Wogóle dziewczyna (no i chłopak) mają talent iśpiewają świetnie. Polecam!
Niedługo trening. Jeszcze mnie mięśnie brzucha bolą. Ale będę z Sarą ćwiczyła, bo Sandra chora (niemożliwe staje się możliwe). No cóż. Bywa :/.
Dobra zdjęcia się zgrały, trzeba coś z nimi zrobić. A potem moze jeszcze odcinek "Julji"? :)
Kisses, Zaczarowana

wtorek, 24 stycznia 2012

Changed the way you kiss me

Hello!
No to tak. Nie dawno wróciłam z zakupów. Jestem zadowolona, bo udało się Nam znaleźć buty na zgrupo. Mam nadzieję ,że chcociaż raz je tam załorzę, a narazie to będę je nosiłas o tak. Zapewne ślizgają się o wiele mniej od moich kozaków, które w tej kwestii egzaminu nie zdają. Pokażę je Wam może jutro? Mam nadzieje.
Mam dla Was piosenkę, którą usłysząłm w Sylwka po raz pierwszy i strasznie mnie zaintrygowała. Nie jest moze najinteligętniejsza, ale fajna. Zamieszczam Wam jeszcze test i idę jeść kolacje. +Niedługo kolejny post o tematyce "Sennik". Keep fingers crosed, babys :*

Save the world

Witajcie (;)
Żyję. Jeszcze. Wczoraj byłam na treningu. Było świetnie :). Nawet z Michałaem Małym udało mi się znaleźć wspólny język. Śmieliśmy się najpierw ze mnie, potem z niego i na końcu z trenera. Okazało się, że nie będę miałą rękawiczek , bo nie mają na składzie, ale trener wziął sópki , bo skojarzył że ja chciałam, bo zawsze muszę od Sadnry albo Sary porzyczać i w nich walczę. Także od jutra będę maiała :). A wczoraj zrobiłam 90 pompek. Za to dzisiaj umeiram, bo nie mogę brzuchem ruszać, tak mnie mięśnie brzucha bolą, bo jeszcze dodatkowo 40 brzuszków. Boli :/
A dzisaj miałam się spotkać z Rzpeą. Ale nie wyszło. Za to przeczytałam do końca jeden z trzech podręczników do przerobienia i zrobiłam 3 opisy obrazów (reprodukcji). Jeszcze dziś planuję zrobić słowniczek z polskiego, bo mam(y ,-cała kalsa) nauczyć sie ok. dwóch stron definicji. No i jeszcze chciałąbym spisać sobie teksty piosenek do tego zeszytu którego wczoraj kupiłam. A później z mamą na miacho szukać butów na zgrupo. Dam radę, :)
To dzisiejsza bluzka, zdjęcie starsze.

+Jęlsi się wyrobię to dodam odcinek z cyklu Moja szafa. Zapraszam

Wystarczy mieć przyjaciela, a to, co o tobie mówią ludize, przestaje być dla ciebie ważne.
Zaczarowana

Po treningu.

No więc jest po treniengu. Trochę się nudze i nie wiem o co chodzi z laptopem, ale nie obsługuje prawie żadnego blogspota i muli ze szok.
Wiecie jaki ja mam talent do urządzeń elektrycznych wszelakich? Ale zacznijmy po koleji. Nocowała u mnie Pamela i poszłam do łazienki. Nagle słysze dżwięk otweiranej lodówki.
-Pamela otworzyłaś lodówkę?- krzyczę otweirając drzwi.
-Nie , po co?
- No to co to za dźwięk?
- Zmywarka się otworzyła.
-Ale jak to się otworzyła?
-No normalnie się otworzyła.
-Ale ona się nigdy nie otwiera sama.
Na dodatek otworzyła się dwa razy. Najpierw jak sę otworzyła to ją zamknęłam , chociaż tak mi Pamela powiedziała, bo ja tego nie pamiętam, a potem sama się otworzyła po raz drugi.
Jeśli myślicie , że to koniec to grubo się mylicie.
Następnie chciałam wyłączyć radio, bo kładłyśmy się spać. No i naciskam na przycisk a ono dalej gra. Próbowałam pod różnymi kątami a potem to samo robiłą Pamela. Myśłałam, że siadły baterie w pilocie, ale ono się normalnie podgłaśniało i ściszało. Tak więc przyciszyłyśmy na bezgłośny i tak sobie ono chodizło przez noc :).
A wspominałam Wam może o moim cudownym telefonie? Otóż ma on bardzo ciekawą cechę- potrafi się sam regenerować. Nie potrzebuje do tego nawet ładowarki. Już tłumaczę. Dzisiaj przez jakieś 10 minut przed wyjściem z Rzepą go ładowałam i były 2 kreski. Wróciłyśmy z maista i patrzę an telefon, a tam 3 kreski. A jeszcze wcześniej jak P. u mnie nocowała to było coś podobnego. Była jedna kreska i aż się zdziewiłam , że jeszcze nie piszczy , żeby go naładować. Po jakimś czssie patrzę na niego a tam 2 kreski.
Kto potrafi rozgryźć moje urządzenia elektryczne-temu gratuluję. A ja odkryłam swój nowy talent  :)
Zaczarowana
A tu macie mój cudowny samo ładujący się telefon, który do tego celu nie potrzebuje nawet ładowarki! Nokia E51

poniedziałek, 23 stycznia 2012

Nie ma lipy, same dęby

Witajcie :)
No to mam oficjalny pierwszy dzień ferii. Fajnie :)
Ogólnie to dzień udany. Najpierw się obudziłam i taka zdziwiona, że mojego taty nie ma. No to dzwonię do mamy i okazało się, że dopiero od jutra ma urlop. Hahah :)
Później oglądąłam "Bratz", któe wczoraj lepciało na Polsacie, ale na które się nie załapałam. Trudno :/
Następnie przyszła Rzepa, poszłyśmy do Logosu, później do jej mamy do sklepu, potem do Polo i do mnie. Tym spospobem mam zeszyt 32 katrkowy w kratkę do tekstów piosenke :), zielony długopis i murzynka którego zaraz pożrę.
Teraz właśnie piszę z Sarą. Spoko.
16.16; 10.10, 15.15 :), 12.12 :)   :D

Mam dla was zdjęcie pięknej bluzki z Moodo. Nie ma to jak przecena, dzięki której to cudo jest moje.
Taka oto słit bluzeczka :) Strasznie mis ie podoba, ma fajny dekolt i dziewczynka ma miękkie włosy <3
Miłego poniedziałku, jeśli takowy moze taki być.
Zaczarowana

sobota, 21 stycznia 2012

Ot, taka mała chwila szczęścia

Hej :)
No i jak tam dzisiaj? Po wizycie u babć?

Ja wizytę u dziadków mam już zaliczoną, spędziłam tam pół godziny i jestem zadowolona. Urban (pies moich dziadków, mieszanice jamnika z ?) słucha się mnie bardziej niż babci :D.

Wczoraj gdy pisałam Wam o moich planach na ferie, nie wspomniałam o tym, że w jeden tydzień muszę przerobić sobie trzy podręczniki. Już tłumaczę. Otóż jak wiecie zakwalifikowałam się do konkursu przedmiotowego z polaka no i muszę się przygotowywać. Nie mam jak się spotkać z panią od polskiego, bo w pierwszym tygodniu jest remont szkoły a w drugim wyjeżdżam na zgrupo. Dlatego też sama muszę się przygotować. Czad, no nie?

Dzisiaj skończyłam czytać Brunetki kontraatakują która jest drugą częścią Szkoły dla blondynek. Moim zdaniem naprawdę fajne, chociaż trochę skomplikowane. Przynajmniej główna bohaterka nie jest taką paranoiczką jak Mia ( Pamiętniki Księżniczki ). Serdecznie polecam i życzę miłej lektury. Obydwie książki są moimi prezentami na Gwiazdkę.
A jeśli o Gwiazdce mowa to postanowiłam dla Was zrobić małe zestawienie moich książkowych prezentów (oczywiście w wersji foto). Zapraszam . Enjoy!






Tak więc macie tu moje książkowe prezenty łącznie z opisami. Za jakość przepraszam, no ale tak bywa. No i bonusik w postaci także prezentu- perfuma Adidasa :)
~Zaczarowana

Ferie . :)

No i mam ferie :)
Tak wogóle to godzinę temu wróciłam z treningu. Był najlepszy od bardzo dawna. Hahah :). Niemogę jak sobie przypomnę, że jak kopałam dłita to obróciłam się z 3 razy wokół własnej osi i prawie się wywaliłam hahah :D. Wogóle to dowiedziąłm się dzisiaj, że mam krzywy chód i źle stawiam stopy. świetnie .
Tak starasznie nie mogę doczekać się zgrupowania. Tak wiem, właczyła mi się energia po treningu której dawno już nie miałam. Chociaż to moze przez walki? Bo dzisiaj nie było żadnej. Nawet trener nam muzykę puścieł.
Zacytuję Wam mopjego sms`a do Rzepy na temat treningu , który oddaje dobrze co czuję: (...)z tym treningiem to przyjechałam za 5 i wpadłam do sali jak wszyscy już byli. No i miałam jeszcze tą fryzurę trochę rozpuszczonych włosów i wpadłam do sali , zaczynam tam zdejmować kurtkę i gadam z Sandrą, a chłopacy zawsze robią okrążenia wokół sali i się tak na mnie gapił :) ^^
Tu macie jeszcze jednego dzisiejszego sms`a także do Rzepy: Wiesz, nie mogę sie doczekać zgrupowania. Będzie mega :) No i teraz mam zarąbisty humor tak, że ostatkiem sił powstrzymuje się przed powiedzeniem : jest zajebiście :D

A jakie macie plany na ferie?
Moje:
piątek- trening :)
sobota- pójście do dziadków, wyciągnięcie gdzieś Rzepy , potem Pamela u mnie nocuje :)
niedziela- koścciół, potem ?
poniedziałek-słyszałam coś o sesji z dziewczynami,szukanie zimowych adidasów na zgrupo -,-,trening
wtorek- ?
środa- trening
czwartek- ?
piątek - trening?
sobota-pakowanie
niedziela- wyjazd z trenerem i młodzikami na zgrupo.
poniedziałek, wtorek, środa, czawartek,piątek- zgrupo
sobota- przyjazd do domu
niedziela- rozpakowywanie, powtarzanie, kościół
To tyle.
Tu macie śnieżek, który dzisiaj zamienił się w bardzo miłą breję. Świetnie :/
To by było na tyle na dziś. Jeśli chodzi o oceny to wybaczcie, ale jutro. Kisses <3

Czyżby.?

piątek, 20 stycznia 2012

Zimowo ;)

Witajcie wierni czytelnicy :)
No to tak, właśnie zaczęły isę ferie. I jakoś wcale się nie cieszę. Mam na całą naukę , spotkania z girls itd. tylko tydzień. W drugim jst zgrupowanie. Chyba się cieszę.

Właśnie przed chwilą dowiedziałam się, że jedna osoba z mojej kalsy pali. Jak można być tak głupim żeby się truć i wgl? Tego niegdy nie zrozumiem. Może nie nadaję się do tego społeczeństwa. Bo tak w sumie myśląc to papierosy są jak narkotyki: też uzależniają i do zdrowych nie należą. Nie wiem czemu narkotki są zabronione a papierosy nie. Przecież tu praktycznie nie ma róznicy. Ot, i znowu nie rozumiem.
Już przestaję smęcić, sory. Dzisiejszy dzień nawet udany moim zdaniem. Miałm dziś spr z matmy (trochę się boję co będzie) i pr. kl. z angola. Zauważyłam , że 1 w godzinach porannnych i chyba nie tylko dział na mnie usypaijąco. Najgorsze  że tam mamy matmę i wolałąbym uważać.
A propo matmy to okazało się , że mam jednak 5 z matmy na półrocze. Pani mi tak tłumczyła, że za coś jest na mnie zła, że sam nie wiem o co jej chodizło. Ale z tego co zrozumiałam, to chyba za to , że tak przewaliłam i stać mnie na więcej. Cieszę się, że tak myśli. No i jeszcze mi mówiła że podwyższyła za konkursy. No i fanie.
Dzisiaj jedliśmy sobie pizzę :). Bo był tydzień kolorów i my wygraliśmy. Mieliśmy iść do kina, ale nasza wychowawczyni się nie zgodziła, bo kończyliśmy "Balladynę" i zostaliśmy w szkole, a na film (znając życie jakaś bajka, albo "Happy Feet 2", albo "Ale cyrk") poszła 5c (jeśli dobrze pamiętam). A my mieliśmy osiem kartonów pizzy :). Fajnie ;)
Ogólnie to Julka Z. znowu ma coś do Rzepy i przyszła dziś do szkoły jej siostra (Ulka, nie rodzona, inteligentna jak Julka, 13/14 lat). Z Martyną ale ona na szczęście poszła. Nie wiedomo o co chodzi a ja mam kolejny temat do moich twórczych przemyśleń, a mianowicie, że ludzie strasznie zmieniają się dla grupy. No bo Julka z Ulką siedziąły w szatni ,dlatego wszystkie tam poszłyśmy bo Rzepa trochę się bała , i ja jak zwykle zaczęłam sobie śpiewać i wgl trochę sie śmiałyśmy a ona popatrzyła na nas spojrzeniem pt. "Ale dzieci" i spojrzała na Ulkę. A normalnie to zaczęła by isę śmiać. Dziwne.
Tak, wiem , że się rozpisałam. Bywa.
Za to mam dla Was zgrane zdjęcia z aparatu (233 tylko). Z komórki nie chce mi sie zgrywać, zresztą nie jest tak dużo- raptem 474 :).
Tak zimowo u nas. Zdjęcie z nocy jak Monia u m nie spała :*

A i zauważyłam , że mam farta. Średnio co dwa tygodnie ktoś u mnie albo ja u kogoś nocuję. No bo 1 nocowałam u Kary na Sylwka, potem 14 nocowała u mnie Monia a w tę sobotę nocuje u mnie Pama, bo rodzice na imprezę idą. :)
A i jeszcze jeden powód. Przyszłam do szkoły w środę i przypomniało mi się, że przecież słówek się nie nauczyłam i pracy domowej nie zrobiłam. Dobra z pracą sobie poradziąłm, a na polskim jak pani chodziła robić najlepszym uczniom zdjęcia to ona mi trochę gadała. Później jeszcze przed angolem się uczyłam i ze sprawdzianu dostałam... 6 :D. hahah :)
Dobra jeszcze kilka zdjęć i piosenka którą mam cały dzień w głowie i nawet w radiu leciała. Ciao :*
Na 16 angol

ładnie co ? :)
Teledysk dość dziwny ale piosenka mega. ^^
Pozdrawiam i do napisania. W następnej notce przedstawię Wam też moje oceny i prezenty z gwiazdki. A teraz na angola. Ciał :*


niedziela, 15 stycznia 2012

[Nie]dzielne zamulanie ;p

Hej :)
No więc dzisiaj jest niedziela. Nawet spoko, chociaż ja mam wrażenie, jakby była sobota. I chyba cieszę się z ferii (które mam za tydzień nawiasem mówiąc) haha :D
Byłam dzisiaj w kościele. Oczywiście droga do niego to wielka ślizgawka, bo nasze władze miasta chyba są strasznie zaskoczone taką ilością śniegu i moje okoliczne tereny są kompletnie nie poodśnieżane a piasek trochę zmieszał się z dzisiejszym śniegiem bo chyba go trochę napadało. Ogólnie to jak szłam to było nieźle, ale jak wracałam to tylko czekałam kiedy wyląduję na moich szlachetnych czterech literach. Ku m,ojemu zdziwieniu przeżyłam więc się cieszę . No i nie zaliczyłam żadnej gleby co z powodzeniem można zaliczyś do cudów.
Potem na 16 przyszli do nas goście. Znajomi rodziców z Olą z którymi spotykamy się średnio raz na rok (haha :D). Była bardzo fajnie i z Olą też nieźle się gadało. Dowiedizłąm się, że chodiz do drugiej klasy i to jeszcze do ogólniaka. Podwójne zdziwienie ;o.
Moje plany na wieczór sprowadzają się do (mam nadzieję) zjedzenia ciasta oglądając jakąś słłit amerykańską komedię romantyczną a potem będę kończyć "Pamiętnik nastolatki 2 i pół". Ja to jakaś dziwna jestem. Mam chyba z siedem książek nieprzeczytanych ze świąt a czytam po raz kolejny serię Pamiętników Nastolatki, które są chyba moimi ulubionymi książkami. Tak , to z pewnością nie jest normalne. A może wy znacie jakąś słłit amerykańską komedię romantyczną? Chętnie obejrzałabym coś ciekawego czego jeszcze nie oglądałam.
To chyba tyle. + włąsnie mi się przypomniało, że miałam chyba przeczytać na jutro tą książkę z polskiego. Ups.
++Zapomniałam wam napisać, ale mój sąsid wczoraj miał wypadek. Znaczy nie on, tylko jego samochód. Chodzi o to , że na naszej ulicy zderzyły isę dwa auta i jedno zostało jakby odepchnięte na samochód sąsiada który chyba też zosatał popchnięty na drugi samochód. W każdym razie sąsiad został wezwany z pracy i nie był zadowolony. A moi rodzice rozprawiali o tym, że to oni mogli by być na jego miejscu, bo , przed kupnem garażu, nasz samochód stał zwykle właśnie na początku tak jak samochód sąsiada. No i aż się ucieszyłam że mamy garaż, bo do tej pory skrycie uwazałam , że to nie była najlepsza inwestycja.
Dobra kończę bo zmęczona jestem. Idę coś obejrzeć i zjeść ciacho. Bye ;*

Tu macie nasze zarąbiste niebo. Zdjęcie z grudnia. Aktualne będą w następnym tygodniu jak je zgram.

sobota, 14 stycznia 2012

Photography lover

Cześć :)
Zapewne trochę Wam się nudzi, szczególnie osobom, które mają ferie, więc chciałam Wam coś zaproponować. Napeno mwiększość z Was lubi robić zdjęcia. Może nie koniecznie jest to u nich pasja, ale myślę że szczególnie fajna forma spędzania czasu. Ja trochę interesuję się fotografią, chociaż ciągle wiem o niej bardzo mało a moje zdjęcia są przeciętne, to myślę , że warto próbować. :). Dzisiaj włąsnie chciałbym Was zaciekawić nie samym robieniem zdjęć, bo do tego miejmy nadzieję, jeszcze wrócę, ale ich obróbką. Wszyscy uważają , że to takie hop siup, że wystarczy dobry aparat typu Nikon czy cannon i on sam zrobi wszystko. Ale czasami jednak coś nie wyjdzie. Zdjęcie mogłoby być o wiele lepsze, gdyby było jaśniejsze, gdyby nie było czerwonych oczu, o a tu załapała się jeszcze noga od stołu. Na szczęście jakiś bardzo inteligentny człowiek wymyślił kiedyś programy do obróbki zdjęć, czli mówiąć prościej koła ratunkowe dla naszych fotek. Dzisiaj jest ich już bardzo dużo a ich liczba ciągle rośnie, no bo czego ludzie nie wymyślą. Ja osobiście posiadam tylko kilka, ale jestem z nich bardzo zadowolona, : Adobe Photoshop Elements 9 (można tam robić po prostu cuda), Gimp, Picassa (najlepsze napisy są w tym programie) i Olympus Master. Moze nie są one jakieś rewelacyjne, ale myślę że wystarczą. Mogę je polecić każdemu , chociaż każdy z nich specjalizuje się w czymś innym, to dość łatwo je opanować. Po za tym nie chcemy zrobić tu przecież jakiś 7 cudów fotograficznych, więc myśle, że to wystarczy. Ja dzisiaj, ponieważ mam trochę czasu wolnego, postanowiłam znowu popracować z Photoshopem w wersji Elements. Myślę, że jest to wielki program i jest naprawdę wspaniały, a ja jestem na samym początku nauki jego obsługi.

Nie mniej zachęcam Was do zastanowienia  ise nad tym i odkurzenia Waszych programów. Dołączam również filmik, dzięki któremu nauczyłam robić (przerabiać) wspaniałe biało-czarne zdjęcia.
Co o tym myślicie?
Mam nadzieję, że trochę Was tym zainteresowałam i że skorzystacie. No i ze Was nie zanudziłam.

Wow! ~Podryw na głupka

Witajcie kochani :)!
Jak Wam minął tydzień?
U mni enawet dobrze, oceny już wystawione i jestem w miarę zadowolona. ALe o tym później.

Rodzicie pewnie często powtarzają Wam "Szanuj sibie". Wy zapewne myślicie sobie "Oj tam , starzy są, nie znają się". A tu niespodzinak : uwiercie, że oni jednak wiedzą o co chodzi. Jeśli nadal im nie wierzycie lub po prostu macie ochotę na chyba njznakomitszą komedię romantyczną we Wszechświecie to obejrzycie "Podryw na głupka". Ja własnie przed chwilą skończyłam go oglądać i jestem pod przeogromnym wrażeniem. Według mnie (można by bnyło stwierdzić , że ekspertki, bo obejrzałam już chyba z milion komedii romantycznych) to chyba jedna z najlepszych produkcji. To pod żadnym względem nie jest słłit amerykańska komedia romantyczna! Nie, nie i jeszcze raz nie. Film dowodzi , jak można sobie wyszkolić faceta można by powiedzieć szacunkiem do samej siebie. No i oczywiście udowadnia, że miłość nie ma granic... . Nic więcej Wam nie zdradzę, ale naprawdę polecam bo mnie ten film totalnie zachwycił, mimo, że początek wydawał mi sie do bani. Nie wierzcie pozorom ! :)

A u mnie wczoraj nocowała moja przyjaciółka Monika. Było prześwietnie. Mam nadzieję, że w ferie uda Nam się spotkać tak samo jeszcze raz.
Co do ferii, to ja jakoś nie mam na nie ochoty. Wiem, wiem, ze jestem nienormalna, ale w szkole jest tak fajnie i jest tylu wspaniałych ludzi, że nie chce mi się z nimi rozstawać. Plany na ferie obejmują tylko drugi tydzień, w którym mam zgrupowanie (tak, dostałam się do kadry wojewódzkiej !:)). To chyba tyle. A jeszcze a propo taekwondo: odkryłam niedawno, że o wiel lepiej walczy mi sie z chłopakami niż z dziewczynami.

Dodam jeszcze, że u mnie w nocy napadału śneigu trochę ponizej kolan. Jest teraz na maksa lodowisko ale co z tego. rzynajmniej jest pięknie :).
A Wy macie jakieś plany na weekend/ferie?
Zaczarowana

niedziela, 8 stycznia 2012

I like it :)

Hej :)
Co tam u Was? U mnie dzień zaliczony do udanych. Nadmienię tylko, że widziąłm dziś 16.16 (teraz :D), 11.11 i 12.12 :D. Wogóle dzień rozpoczęty budzeniem o 10.30, na śnidanie bageitka (mniam ), później trochę czytania. Następnie do kościoła, w drodze powrotnej serduszkow WOŚP i do domu. Potem powtórka z lekcji, dokańczanie przyrody-ktoś wie jakie jest rodzinne misto Krzysztofa Kolumba?-później obiadek (zimniaki pieczone :D) , robienie powtórki z mamy, czytanie książki z polskiego i wylądowanie przed laptopem.
Tak sobie myślę, że będę po tym weekendzie gruba jak beczka :). Trochę zaszalałam, ale od jutra trochę zaostrzę dietę haha xd. No i będą treningi i w-f, więc może nie osiągnę rozmiarów beczki- trzymajcie kciuki !:).
Dzisiaj już po raz 20 Jurek Owsiak wraz z grupą wolontariuszy rusza z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Jak dl amnie to świetna akcja. Tym bardziej, że dzisiaj dowiedziłąm się, że szpital w moim mieście dostał od orkiestry sprzęd dla noworodków. Powinno być więcej takich akcji. Mam nadzieję, że w następnym roku ja też będę mogła chodzić z puszką bo to kapitalna sprawa-zobaczymy. Oczywiście dzisiaj tradycyjnie serduszko jest :) i mam nadzieję, że nie tylko u mnie. A Wy pomagacie w takich akcjach? A moze sami chodzicie z puszkami i serduszkami? pozdrawiam wszystkich zaangażowanych  i życzę dużo ciepła-nie tylko atmosferycznego ale przede wszystkim ludzkiego.
~Zaczarowana

sobota, 7 stycznia 2012

Marry the night

Hej znowu :)
AJkei macie plany na dziś? Ja miałam cały dzień leniuchować, ale najpierw zakupy a później posżłam jeszcze z tatą na dni otwarte naszego kina, które jest świeżo po remoncie (mamy 3D).
Ale nie chcę Was zanudzać moim nie ciekawym życiem, mam dla was piosenkę, którą podczas wtorkowego oglądania ForFunTV (jakos tak) usłyszałam. Chodzi o piosenkę "Marry the night" -Lady Gaga.
Jak niektórzy wiedzą, nie przepadam za Lady Gagą. Uważam, że żyje tylko skandalami i nie podoba mi isę to za bardzo. Oczywiście  wiem, ze większość ludzi ją uwielbia, ale to mój blog i tu wyrażam swoje poglądy . Nie chcę nikogo urazić!
Oficjalny teledysk jest dosć długi (13min z kawałkieki) i dosć dziwny. Muzzyka zaczyna się od ok. 8.30+ . No cóż, ja we wtorek widziałm tylko od 8.30+ teledysk, ale jak dizś obejrzałm sobie od początku , to wzmocniło się moje wrażenie, że Gaga ma chorą głowę. Bo z tego co ja zrozumiałam, to pierwsza część nagrana jest w szpitalu psychiatrycznym (?) , a potem Gaga udowadnia, ż powinna się tam znaleźć. Sory, ale ja tego nie kupuję. Potem jest torchę lepiej, szczególnie jak tańczą.
Moja ocena: Nawiedzony jak sama Gaga teledysk (chodzi o pierwszą częśc) nie jste zbyt fajny. Mimo, że w cześci drugiej jest trochę lepiej, to tendencja jest raczej spatkowa. Sory, ale 3-
by Zaczarowna.

No i jak wam się podobało? To moja peirwsza recenzja (bez zamówienia , niestety), więc na pewno jakaś przęswietna nie sjte, ale czekam na słowa krytyki zarówno pozytywnej jak i tej negatywnej.

After shopping

Witajcie kochani :)
Na początku  tylko napomknę, że mamy pierwszego obserwatora i komentatora bloga- witamy Unnormal Girl. Ja oczywiście bardzo się cieszę i mam nadzieję że obserwatorów będzie więcej.
Dzisiejszy dzień był dość interesujący :). Najpierw wstałam obudzona przez mamę o 10 a mimo to dalej twierdzę, że się nie wyspałam (xd), potem , już standardowo, pograłam z tatą w H.P. Logo ^^-polecam, naprawdę świetna zabawa. Następnie poszłam do Chińczyka i dzięki temu mam nowe spodnie ^^, które pokaże Wam później. Najpierw miały być niebieskie (mocno ciemne) albo turkusowe, ale w końcu mój nabytek to czerwone (ale nie takie krwisto, tylko bardziej stonowane) spodnie z materiału. Ja jestem zadowolona i wszyscy inni też miejmy nadzieję. A dlaczego akurat czerwone? Już piszę. Otóż najpierw któregoś dnia wolnego z Rzepką byłyśmy w Chińczyku i zauważyłyśmy nową dostawę spodni w różnych kolorach (różowe, krwistoczerwone, mocny ciemne niebieskie, turkusowe, brązowe, zielone, bordowawo czerwone i stonowane czerwone). Rzepka po kilku dniach kupiła różowe (:D) a ja miałm pójść z sobotę (w tygodniu nie mam czasu) i też kupić niebieskie lub turkusowe. No i jak mierzyłam, to turkusowe były albo za duże albo za małe (tylko trochę, ale jednak) i przestały mi się podobać. No to miałam wziąść już te niebieskie, ale tak powiedziałam do mamy: "Trzeba Pameli powiedzieć, ze tu są takie czerwone, to będzie taka rockmanka". No i wtedy moja mama spytała, czy zmierzę jeszcze czerwone, no i zmierzyłam. I wtedy stwierdziłam , że to jest to, no bo niebieskie to są prawie jak jeansy i tak trochę nudno będzie, a z czerwonymi to mogę nakładać albo je albo jeansy do różnych ubrań i wogóle.

No to wyszła taka shoppingowa notka :). Chciałam też napisać o piosence, którą ostatnio usłyszałam i mi się spodobała, ale poświęcę na to następną notkę.

+ Przypominam o  możliwości darmowej rezerwacji muzycznej
1. jakiegoś wykonawcy (podaj 5 piosenek danego wokalisty, a ja wybiorę 3-5 i ocenie)
2. jakiś piosenek (podaj pięć tytułów i ich wykonawców , a ja wybiorę 3-5 do oceny).
Serdecznie zapraszam!
notka by Zaczarowana
pierwotny tytuł posta: 1. Marry the night, 2. Marry the night; After shopping

piątek, 6 stycznia 2012

Yeah! :D

Witajcie kochani !:)
Ale mam zaciesz haha :). Okazało się, że mój tata ma na kompie najnowsze hity ściągnięte i tym samym one za chwilę wylądują i mnie :)
A oprócz tego , co tam? Macie jakieś plany na dziś?
Ja miałam się spotkać z Rzepką i zgrać od niej zdjęcia z Sylwka, no ale nie wyszło. Za to idziemy z wizytą do Majki na 16. A tak ogólnie to się trochę lenię, grałam jakieś 2/3 godz z tatą w H.P. wersja Lego. Świetna zabawa, polecam.
Nie mam czego pisać, więc kończę. Może jakieś photo wpadną?
To taka autorska wariacja , zrobiona w pełni świadomie :)

Oba zdjęcia pochodzą z Wigilii, na pierwszym artystycznie zrobione lampki na choince, a na drugim prezent Pameli i mój: naszyjnik.
~Zaczarowana

Ja chyba nie jestem normalna :D

A raczej z całą pewnoscią! Kto cieszy sie z siniaków? Oczywiście Dominika! Większość ludzi modli się by zniknęły jak najszybciej, a najlepiej żeby wogóle ich nie było. Ale nie Dominika! Ja bardzo lubię moje siniaki i jestem trochę zawiedziona , że mam ich tak mało. Ale po koleji.
Wczoraj byłam na treningu. Bosko :). Ja nie wiem co się ze mną dzieje, ale po każdym treningu mam jeszcze więcej energii niż przed nim . Naprawdę :) (no patrzcie kolejna nie-normalna rzecz do kolekcji). No i zawsze się dziwiłam, a wręcz mnie rozwalało, że Sandra jak np. kopie czy robi jakieś cwiczenie, to się uśmiech i się cieszy. No to teraz ja tak mam (oczywiście nie dotyczy w-gu i przewrotów). Taa, wiem, bardzo normalne. Ostatnio jak z Karo szłyśmy do szkoły, to ona do mnie coś takiego "Wiesz, ja tak ostatnio myślałam , i stwierdziłąm, że Dominika lubi teakwondo". Nie ma to jak twórcze myślenie Karoliny :) hahah :).
A co tam jeszcze?
Nie wiem jak u Was, ale u mnie większość nauczycieli zapowiedziała Nam, co będziemy mieli na półrocze. Jak narazie to wiem , że: mam 6 z histy (:)), 5 z plasty i muzy (jakim cudem?), 6 z reli (to dopiero cud!), 4 z w-f (to to już wogóle chyba najlepsze co usłysząłm hahha xd), z polaka jak narazie pani mówiła o 5, z mamy wychodzi mi mocna 4, ale jeszcze nie 5 , dlatego co tydzień biegam na poprawy, z przyry nie wiem, z angola też nie wiem,z infy też nie wiem. Pewnie uznacie mnie za strasznego kujona no ale cóż :D. I odkryłam jedną dziewną rzecz ostatnio: ja nawet jak kogoś nie słucham, to i tak wiem o co chodzi. Tak jak nie słucham Resi na muzyce , a ona zawsze mnie się o coś pyta, to ja to wiem. Dziwne nie ?:D. Tak, wiem, że pewnie uważacie mnie za ufo, no ale bywa :D.
Jak na dziś to już koniec, chociaż postaram się dokończyć notkę o szafie, jak nie zostanę wyrzucona z kompa xd, a dla Was mam za to świetną piosenkę: Gym Class Heroes- Stereo Hearts. Jak dla mnie bomba.
+ Jesli macie jakieś propozycje do mojej oceny/recenzji (chodzi o piosenki lub wykonawców) to śmiało piszcie w komentarzach, bo naprawdę chętnię się tym zajmę. Dodam , że takie "rezerwacje" są całkowicie DARMOWE!!! Dodam też do nich podpis , kto zamawiał takie coś. Zapraszam i mam nadzieję, że skorzystacie ;*
~Zaczarowana

niedziela, 1 stycznia 2012

Welcome in 2012 :)

Witajcie kochani :)
Na początku składam Wam najserdeczniejsze noworoczne życzenia , aby dni były szczęsliwe, aby nie zabrakło zwariowanych pomysłów i świetnych przyjaciół. No i do siego roku :)

Chciałam wczoraj powstawiać tą serię o której pisałam, ale zapomniałam, że blogspot ładuje zdjęcia w tempie zółwia i się naie wyrobiłam. Wybaczcie że nic więcej nie napiszę ale poszłam spać o 4 rano a wstałam o 10 i trochę mi się spać chce :). Ale było warto jak narazie to był naj Sylwek w moim życiu, oby było takich więcej. No i dzięki niemu wytropiłam moją ukochaną piosenke a mianowicie- Tim Berg- Seek Bromance. To tyle ode mnie. Idę czytac fan fika i chyba wyląduję dzisiaj pod kołdrą już o 20.30 coś tak czuję :) Jeszcze raz życze wszystkiego dobrego i wesołych.
W zdjęciach załączam piękne życzenia, które dostałam od firmy szarpie travel z której już drugi (albo trzeci) raz jeździłam na kolonie i zawsze jest zajefajnie.
Dobranoc ;*
+ u mnie właśnie spadł śnieg !!:)